Nie licząc wyjątkowo kiepskiego meczu z Francją, za Jakubem Kiwiorem całkiem solidne Euro 2024 oraz dwa mecze towarzyskie je poprzedzające. Oczywiście naszej defensywie bardzo wiele brakowało do monolitu, ale akurat jemu w większości spotkań wiele nie można było zarzucić. Niestety mimo to pojawiło się mnóstwo pytań co do jego przyszłości w Arsenalu i nie są one bynajmniej bezpodstawne.
REKLAMA
Zobacz wideo Został antybohaterem ćwierćfinałów. "Byłem bardzo zdziwiony"
Riccardo Calafiori z każdym dniem coraz bliżej
To dlatego, iż "Kanonierzy" stali się zdecydowanym faworytem w wyścigu o podpis Riccardo Calafioriego. To 22-letni reprezentant Włoch. Jego kadra bardzo rozczarowała na Euro, odpadając w 1/8 finału ze Szwajcarią (0:2), ale środkowy obrońca był prawdopodobnie jej najjaśniejszą postacią. choćby pomimo samobója z Hiszpanią (0:1), który wynikał bardziej z pecha, niż z kiepskiej interwencji. Według informacji podawanych niedawno przez Fabrizio Romano sam zawodnik ma już być dogadany z Arsenalem w sprawie kontraktu do 2029 roku.
Pozostaje jeszcze kwestia porozumienia Anglików z Bologną, która żąda 50 milionów euro, ale londyńczycy oferowali już 45, więc różnica nie jest bardzo duża i daje spore nadzieje na dogadanie się. To byłoby niezwykle niekorzystne dla Kiwiora. On już bez Calafioriego gra niemal wyłącznie wtedy gdy inni nie mogą. Do tego głównie na lewej obronie, a nie na środku. Tymczasem Włoch również może grać na obu tych pozycjach, a realia są takie, iż 50 milionów za kogoś, kto docelowo ma być rezerwowym, nie płacą choćby w Anglii.
Jakub Kiwior może odetchnąć? Juventus rusza do działania!
Na szczęście dla Polaka nie brakuje chętnych, by wykorzystać tę sytuację i pozyskać go. Do akcji ruszyć miał już choćby Juventus. Zgodnie z najnowszymi informacjami włoskiego dziennikarza Nicolo Schiry, turyńczycy wysłali do Arsenalu zapytanie o możliwość sprowadzenia Kiwiora. Mieli zaproponować roczne wypożyczenie z opcją lub obowiązkiem wykupu.
Nie wiemy jeszcze, jak zareaguje wicemistrz Anglii, ale bardzo możliwe, iż tym razem nie stanie Polakowi na drodze. Zwłaszcza jeżeli ostateczna oferta Juventusu będzie zadowalająca. o ile ruch dojdzie do skutku, nasz reprezentant wróci do Włoch i to pod skrzydła trenera, który zbudował go w Serie A. Thiago Motta pracował z Kiwiorem w Spezii, dając mu prawdziwą szansę oraz zaufanie. W dużej mierze dzięki niemu Polak trafił później za około 20 milionów euro do Arsenalu.