Mecz Sabalenki trwał zaledwie 80 minut. "Monstrualna forma"

1 dzień temu
W trzeciej rundzie Roland Garros Aryna Sabalenka trafiła na Olgę Danilović. Białorusinka była zdecydowaną faworytką tego spotkania i było to widać od samego początku meczu. Ten zapowiadał dość łatwą przeprawę - Sabalenka w pewnym momencie wygrywała już 5:0. I wtedy się zacięła. Na koniec mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa 6:2, 6:3. W kolejnej rundzie Białorusinka zagra z Amandą Anisimową.
Aryna Sabalenka (1. WTA) nie jest tenisistką kojarzoną ze świetną grą na kortach Roland Garros - jej najlepszy wynik w paryskim turnieju to półfinał sprzed dwóch lat. Czy teraz uda jej się go poprawić? Gorsza forma Igi Świątek sprawia, iż ten sezon może należeć właśnie do niej.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski kontra Kucharski. "Brałeś pieniądze bez informowania" Ujawniamy całe nagranie [6 stycznia 2020 rok]


Sabalenka wygrywa z Danilović. Jest awans do kolejnej rundy Roland Garros
W pierwszych dwóch rundach Białorusinka nie dała większych szans swoim rywalkom. Kamillę Rachimową (78. WTA) pokonała 6:1, 6:0, a Jil Teichamann (97. WTA) 6:3, 6:1. Dzisiejszy mecz zapowiadał się trudniej, ale początek spotkania pokazywał raczej, iż każdy wygrany gem Olgi Danilović (34. WTA) to będzie dla niej duży sukces.


Pierwsze kilkanaście minut spotkania serbska tenisistka była sparaliżowana. Sabalenka zdobywała punkt za punktem, a jej rywalka nie stawiała większego oporu. Wydawało się, iż pierwszy set nie potrwa choćby pół godziny - Białorusinka prowadziła już 5:0. "Monstrualna forma Sabalenki w pierwszym secie z Danilović" - pisał wtedy na Twitterze Filip Modrzejewski ze Sport.pl.


Wtedy nastąpiło przebudzenie Danilović, ale przyszło ono zbyt późno. Wygrała dwa kolejne gemy i sprawiła Sabalence trochę problemów w kolejnym, ale ostatecznie musiała pogodzić się z porażką 2:6 w pierwszym secie.


Taka końcówka pierwszego seta dawała jednak nadzieję na to, iż w kolejna część meczu będzie trochę bardziej wyrównana. I tak było - po pierwszych pięciu gemach Sabalenka wygrywała, ale już nie 5:0, a 3:2, przegrała też własny serwis.


Serbska tenisistka walczyła o każdy punkt, ale Białorusinka potrafiła zyskać przewagę w kluczowych momentach. Przy wyniku 4:3 dla Sabalenki udało się Danilović wybronić dwa breakpointy, ale z trzecim już nie dała rady. Było 5:3 i liderka rankingu WTA znalazła się o krok od awansu do kolejnej rundy.
W tym decydującym gemie Sabalenka mimo pewnych problemów - Danilović w pewnym momencie mogła ją przełamać - wygrała i wywalczyła awans do 1/8 finału.
W kolejnej rundzie Aryna Sabalenka zagra z Amandą Anisimową (16. WTA), która pokonała Clarę Tauson (7:6, 6:4).
Idź do oryginalnego materiału