Zostało już tylko kilkanaście dni do rozpoczęcia WTA Finals w Arabii Saudyjskiej. Zapewniony udział w turnieju kończącym sezon ma sześć tenisistek: Aryna Sabalenka, Iga Świątek, Coco Gauff, Amanda Anisimova, Jessica Pegula oraz Madison Keys. Zostały już tylko dwa wolne miejsca, o które walczy Mirra Andriejewa, Jasmine Paolini oraz Jelena Rybakina. Włoszka i Kazaszka walczyły bezpośrednio między sobą o awans na etapie półfinału turnieju WTA 500 w Ningbo.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Czytaj także:
Turniejowa "jedynka" zrezygnowała! Polka awansowała do finału turnieju WTA
Tu wyliczenia były jasne - wygrana Paolini to pewny awans do WTA Finals. Triumf Rybakiny w całym turnieju w Ningbo to ożywienie dalszej rywalizacji między nią, Włoszką a Andriejewą. Wtedy tenisistki będą miały 20 pkt różnicy między sobą w rankingu Race.
Jednostronny mecz o WTA Finals. Rybakina lepsza od Paolini
Od samego początku rywalizacja między Rybakiną a Paolini była bardzo wyrównana. To dwie tenisistki, które mają zupełnie inny styl gry. Rybakina woli wszystko zamykać w szybkich wymianach, natomiast Paolini nie ma problemu z wymianami na kilkanaście uderzeń. Już w pierwszym gemie Rybakina mogła zostać przełamana, ale Paolini nie wykorzystała tej szansy. Rybakinie, jak zwykle, bardzo pomagał serwis i liczne asy serwisowe.
Czytaj także:
"Dziwaczny ruch" Świątek przykuł uwagę wszystkich. "Bezsensowne"
Do ósmego gema było kilka szans na przełamanie po obu stronach. W ósmym gemie zawodniczki zagrały ponad 15 punktów. Paolini obroniła trzy break pointy, ale za czwartym razem Rybakina dopięła swego i prowadziła 5:3. Paolini miała piłkę na odrobienie straty przełamania, natomiast Rybakina ją obroniła, a potem wygrała seta 6:3 po 51 minutach. - kilka nas tutaj zaskakuje - mówił komentator Canal+ Sport.
W trakcie pierwszego seta Rybakina zagrała siedem asów serwisowych, miała 21 uderzeń kończących (przy zaledwie dziewięciu Paolini). Włoszka miała mniej niewymuszonych błędów (16 do 20) i miała lepszy procent pierwszego podania (66% Paolini do 47% Rybakiny).
Zobacz też: Koszmar. Genialna 18-latka wpadła w otchłań. "Nienawidzę tego je*** tenisa"
Na początku drugiego seta zawodniczki utrzymywały swoje podanie i nie było żadnych okazji do przełamań - choć nie brakowało ładnych akcji, np. dropshotów. Wszystko zmieniło się w piątym gemie, gdy Rybakina miała trzy break pointy od stanu 40:0. Włoszka jednak doprowadziła do równowagi. Za czwartym razem Kazaszka przełamała swoją rywalkę i wygrywała 3:2. Przy kolejnym gemie serwisowym Paolini znów została przełamana.
Ostatecznie Rybakina wygrała mecz 6:3, 6:2 po 90 minutach rywalizacji i zagra w finale turnieju WTA 500 w Ningbo. Jej rywalką będzie lepsza z pary Diana Sznajder - Jekatierina Aleksandrowa.
Jeszcze przed WTA Finals odbędą się turnieje WTA 250 w Guangzhou i WTA 500 w Tokio. Do tego drugiego turnieju zgłoszona jest i Paolini, i Rybakina.