Mecz już się skończył, gdy Enrique powiedział to o Barcelonie

2 godzin temu
Cóż to był za mecz! Barcelona gwałtownie wyszła na prowadzenie, jednak PSG zagrało jak na obrońcę tytułu przystało. Wyrywali wygraną w samej końcówce spotkania po bramce Gonzalo Ramosa. Na pomeczowej konferencji o swoich odczuciach opowiedział trener Paryżan, Luis Enrique. Nie szczędził pochwał piłkarzom rywala, odniósł się też do szans obu drużyn na końcowy triumf w tegorocznej Lidze Mistrzów.
W największym hicie drugiej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów FC Barcelona podejmowała na Estadio Olimpico zwycięzców poprzedniej edycji LM, Paris Saint-Germain. Katalończycy prowadzili po bramce Ferrana Torresa, ale jeszcze w pierwszej połowie wyrównał 19-letni Senny Mayulu. W drugiej połowie więcej sytuacji stworzyli sobie goście, ale musieli czekać aż do 90 minuty, by potwierdzić swoją wyższość. Świetne podanie Raphinii strzałem z pola karnego wykorzystał Goncalo Ramos. Po meczu trener Paryżan, Luis Enrique, nie ukrywał zachwytu.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie



"To było fantastyczne spotkanie", rozpoczął Hiszpan, który w przeszłości przez 3 lata prowadził Dumę Katalonii. "Gdy widzisz dwie drużyny, które skupiają się na krzywdzeniu rywala dzięki piłki, a nie kopniaków, wiesz, iż obejrzysz kompletny mecz. Barcelona była lepsza na początku spotkania, ale po straceniu gola podnieśliśmy się. Nuno Mendes zrobił niesamowitą akcję [przy bramce Mayulu - przyp. red.], a w drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę.


Komplementy pod kątem Barcy! "Trudno nie panikować"
Enrique przyznał, iż gra przeciwko tak klasowemu rywalowi jest niezwykle wymagająca. "Początek meczu był trudny. Każdy mecz przeciwko Barcelonie jest trudny. Ciężko nie wpaść w panikę, ponieważ mają wielu klasowych zawodników, ale trzeba umieć dostosować się do poziomu Barcy. Popełnialiśmy sporo błędów w pierwszych 20 minutach spotkania, natomiast nasza postawa, zwłaszcza w 2 połowie, była lepsza. Zasłużyliśmy na zwycięstwo."


Na szczególne pochwały zasłużyli pomocnicy obu zespołów, Pedri oraz Vitinha. Trener PSG określił ich mianem najlepszych na świecie na swojej pozycji. "Powstrzymanie Pedriego było niezwykle wymagające. Wspaniale jest mierzyć się z zawodnikami tej klasy. Zmuszają do wzbicia się na swoje wyżyny, przekraczania granic własnych możliwości.
Hiszpan opowiedział również o szansach obu zespołów na wygraną w tegorocznej Lidze Mistrzów. Uznał zarówno Barcelonę, jak i PSG za faworytów do truimfu w finale na budapesztańskiej Puskas Arenie. "Barca gra rewelacyjnie, na niezwykle wysokim poziomie, a to dopiero start sezonu. Nie ma wielu zespołów z tak klarowną tożsamością. Zarówno oni, jak i my znajdujemy się w gronie kandydatów do walki o wygraną."



Na pytanie o kontrowersje sędziowskie, a zwłaszcza sytuację Frankiego de Jonga, Enrique odparł krótko i stanowczo. "Nigdy nie wypowiadam się na temat pracy sędziów."
Luis Enrique podziękował również Barcelonie za wsparcie Fundacji Xany, zmarłej córki trenera PSG. Koszulki piłkarzy z tego meczu zostały przekazane na aukcję, z której zysk powędruje na konto fundacji powstałej w 2023 roku z inicjatywy Enrique oraz jego żony, Eleny.
Po dwóch kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów PSG zajmuje 3 miejsce z kompletem punktów. Barcelona, która w pierwszej kolejce pokonała na wyjeździe Newcastle, jest 16. W następnej kolejce Paryżanie pojadą do Leverkusen na mecz z Bayerem, natomiast Duma Katalonii podejmie u siebie Olympiakos.
Idź do oryginalnego materiału