29 kwietnia Mirra Andriejewa skończyła 18 lat, a już brakuje epitetów na to, jak określić jej dojrzałą grę w tak młodym wieku. W samym sezonie 2025 Andriejewa wygrała już dwa turnieje WTA 1000 - w Dubaju (7:6, 6:1 z Clarą Tauson) i w Indian Wells (2:6, 6:4, 6:3 z Aryną Sabalenką). Przez to Andriejewa urosła do rangi jednej z faworytek podczas wielkoszlemowego Roland Garros. Do poniedziałkowego starcia z Darią Kasatkiną Andriejewa straciła 14 gemów. W zeszłym roku Kasatkina pokonała 6:0, 4:6, 6:4 Andriejewą w finale turnieju w Ningbo.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Czytaj także:
Tak Switolina oceniła Świątek przed ćwierćfinałem Roland Garros
"Nienawidzę z nią grać". Andriejewa kolejną ćwierćfinalistką Roland Garros
Przez większość pierwszego seta zawodniczki wygrywały swoje gemy serwisowe. W siódmym gemie Kasatkina miała dwie okazje do przełamania Andriejewej, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Chwilę później było już 5:3 dla Rosjanki z przewagą przełamania. Andriejewa wygrała seta 6:3 w 38 minut. Mirra zdobywała więcej punktów po pierwszym serwisie i miała więcej winnerów. Z kolei Kasatkina wyglądała bardzo dobrze przy drugim serwisie rywalki i miała większy proc. punktów z drugiego podania.
Na początku drugiej partii Andriejewa miała pewne problemy. Rosjanka przegrywała 3:5 i została już dwukrotnie przełamana przez Kasatkinę. W dziesiątym gemie Andriejewa obroniła piłkę setową i zdołała odwrócić przebieg tego seta. Po 95 minutach było już wszystko jasne. Andriejewa wygrała 6:3, 7:5 i awansowała do ćwierćfinału Roland Garros.
Czytaj także:
Oto co napisali w Rosji. "Widziałem, jak Rybakina pokonała Świątek"
Mirra znajdzie się w najlepszej ósemce tego turnieju po raz drugi z rzędu i dokonała tego jako najmłodsza tenisistka w historii, pobijając wyczyn Martiny Hingis z lat 1997-1998.
Poza tym należy docenić fakt, iż Andriejewa właśnie wygrała swój 31. mecz w okresie - do tej pory przegrała tylko siedem spotkań, z czego trzy na mączce. o ile Andriejewa awansuje do półfinału Roland Garros, to wyrówna swój wynik z zeszłego roku, gdy przegrała 3:6, 1:6 z Włoszką Jasmine Paolini.
Zobacz też: Pierwszy set i 6:0 w 28 minut. Takiego wyniku Gauff się nie spodziewała
- Jestem przeszczęśliwa z pokonania Kasatkiny. Nienawidzę z nią grać. Sporo trenowałyśmy na kortach i choćby trening z nią był dla mnie torturą. To świetna kobieta i znakomita zawodniczka - mówiła Andriejewa po zakończeniu meczu.
Kolejną rywalką Andriejewej w Roland Garros będzie lepsza z pary Jessica Pegula (USA) - Lois Boisson (Francja).