W niedzielę (10 sierpnia), czyli ostatnim dniu rozgrywanych w fińskim Tampere lekkoatletycznych mistrzostw Europy do lat 20 reprezentacja Polski zdobyła trzy brązowe medale. Autorami tych sukcesów były żeńska i męska sztafeta 4 x 100 metrów oraz oszczepnik Roch Krukowski. Biało-czerwoni kończą start w czempionacie z ośmioma krążkami, w tym jednym złotem dziesięcioboisty Huberta Trościanki.
Od Jerozolimy do Tampere
W świetnym stylu zaprezentowała się w Tampere żeńska sztafeta 4 x 100 metrów. Polski zespół do finału przystąpił w składzie Małgorzata Pojęta, Wiktoria Gajosz, Oliwia Kasprzak i Jagoda Żukowska. Nasze sprinterki uniknęły błędów przy przekazywaniu pałeczki, co w połączeniu z postawą biegową zaowocowało brązowym medalem i rekordem Polski juniorek czasem 44.07. Złote medale odebrały Włoszki (43.72), a srebrne Brytyjki (43.98).
– Emocje są nie do opisania. To pierwszy medal, jaki zdobywamy na imprezie międzynarodowej. Dwa lata temu nasza sztafeta była piąta, podczas mistrzostw Europy juniorów w Jerozolimie. W zeszłym roku kończyłyśmy mistrzostwa świata juniorów w Limie na czwartym miejscu. Przed biegiem powiedziałam zatem do dziewczyn, iż tym razem musi być medal – śmiała się po zejściu z bieżni Jagoda Żukowska.
fot. Łukasz Szeląg
Co prawda polska sztafeta 4 x 100 metrów mężczyzn finiszowała jako czwarta, ale w obliczu dyskwalifikacji Hiszpanów za przekroczenie strefy zmian nasi sprinterzy mogli cieszyć się z brązowego medalu. Biało-czerwony kwartet Aleksander Wojtasik, Adrian Lepionka, Marcin Tabaka i Sebastian Libura uzyskał czas 40.17. Złoto wywalczyli Francuzi (39.57), a srebro Niemcy (39.78).
Mocny bieg Kuś nie wystarczył
Na czwartym miejscu start w mistrzostwach Europy w Tampere zakończyła żeńska sztafeta 4 x 400 metrów. Świetna postawa Anastazji Kuś na ostatniej zmianie niemal zapewniła Polkom medal, ale ostatecznie nasza drużyna finiszowała tuż za podium. Na wcześniejszych zmianach pobiegły Wiktoria Gadajska, Zofia Tomczyk i Aleksandra Przybylska. Polki uzyskała czas 3:35.30.
fot. Łukasz Szeląg
Wzmocniona rekordzistą świata w wieloboju Hubertem Trościanką męska sztafeta 4 x400 metrów, w której obok mistrza Europy pobiegli Jakub Szarapo, Piotr Duda i Oliwier Frąckowiak finiszowała piąta. Polacy uzyskali czas 3:08.23.
Jakub Abramczyk ambitnie rozpoczął finał biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Zaczął nadawać tempo i biegł na czele stawki. Niestety błąd na rowie z wodą kosztował go upadek i utratę szans na medal. Ostatecznie finiszował czternasty z czasem 9:18.56.
Na szóstym miejscu zmagania w biegu na 100 metrów przez płotki, z czasem 13.50, zakończyła Zuzanna Zająć. Siódme miejsce wywalczyła w niedzielne południe Zuzanna Wiernicka, która rywalizowała w biegu na 3000 metrów. W finale uzyskała czas 9:25.72. Ósma, z czasem 2:11.72, w finale biegu na 800 metrów była Róża Olchawa.
fot. Łukasz Szeląg
Krukowski z brązem
Wielką waleczność i ambicję zaprezentował w konkursie oszczepników Roch Krukowski. Polak, który przyleciał do Tampere jako właściciel trzeciego wyniku w Europie, zakończył konkurs z brązowym medalem. W czwartej serii posłał oszczep na 74.65 i objął wówczas prowadzenie w konkursie. Chwilę później dalej rzucili Hiszpan Mahiques (76.30) i Niemiec Jänicke (76.17). Polak odpowiedział na ich próby, w szóstej serii posyłając oszczep na 76.01. To pozwoliło mu o ponad metr poprawić rekord życiowy i wywalczyć trzecie miejsce.
– Przed zawodami taki wynik brałbym w ciemno. Obstawiałem, iż trzeba będzie rzucać około 75 metrów żeby zdobyć medal. Cieszę się z tego medalu. kilka zabrakło do srebra, czy złota. Walczyłem jednak do końca. Oczywiście zawsze trzeba celować wyżej, ale na ten moment taki brązowy medal wziąłbym w ciemno przed zawodami – powiedział Roch Krukowski.
Dwunasty w finale był Aleksander Wojna. 14 lat temu w Tallinnie wicemistrzem Europy do lat 20 zostawał brat Rocha, obecny rekordzista Polski Marcin Krukowski.
Ambitny 16-latek z Gorzowa Wielkopolskiego
Pokonanie w pierwszej próbie 1.83 i ustanowienie rekordu życiowego pozwoliło Mai Słodzińskiej wywalczyć znakomite czwarte miejsce w finałowym konkursie skoku wzwyż.
Bardzo dobrze spisał się w finałowym konkursie tej konkurencji zaledwie 16-letni Mateusz Posmyk. Już w kwalifikacjach młody skoczek z Gorzowa Wielkopolskiego poprawił rekord życiowy. Finał rozpoczął od bezproblemowego pokonania 2.00 oraz 2.05. Później w drugiej próbie zaliczył 2.10, a następnie za pierwszym podejściem przefrunął nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 2.13. Tym samym o centymetr poprawił rekord życiowy, który ustanowił dwa dni temu.
fot. Łukasz Szeląg
Gdy poprzeczka powędrowała na 2.16, po dwóch nieudanych skokach Posmyk postawił wszystko va banque. Zajmował miejsce poza czołową trójką i potrzebował skoczyć 2.19, aby liczyć się w walce o medal. Niestety ta sztuka się nie udała i Polak ostatecznie zakończył zmagania na szóstym miejscu. Sebastian Antosiak po błędzie technicznym na wysokości 2.05 odpadł z dalszej rywalizacji i został sklasyfikowany na czternastym miejscu.
– Przyjechałem tutaj z myślą o pobiciu rekordu życiowego i skoczeniu jak najwyższej wysokości. Ten finał był dla mnie czymś wspaniałym, bo jednak jestem trzy lata młodszy od wszystkich pozostałych jego uczestników. choćby kilku z nich zaczepiało mnie i pytało, czy naprawdę mam tyle lat. Myślę, iż zebrałem ogromne doświadczenia i chęci do dalszego skakania – powiedział Mateusz Posmyk.
Mieszkająca na co dzień w Stanach Zjednoczonych Lilly Nichols finałowy konkurs skoku o tyczce zaczęła od pokonania 3.80. Później w drugich próbach zaliczyła 4.00 oraz 4.15. W obliczu nieudanych skoków na 4.25 nasza zawodniczka została sklasyfikowana na siódmym miejscu. Będąca najmłodszą zawodniczką w finałowej stawce kulomiotek Kinga Jackowska, pchnęła 13.95 i ostatecznie zajęła jedenaste miejsce.
W stojącym na wysokim poziomie finałowym marszu panów na 10 000 metrów dobre dziewiąte miejsce zajął Przemysław Jasiński. Polak czasem 42:31.05 poprawił rekord życiowy. Drugi z naszych piechurów Ernest Przestrzelski był 15. – dziś uzyskał wynik 44:38.23.
Osiem polskich medali
Lekkoatletyczna reprezentacja Polski kończy udział w mistrzostwach Europy U20 z ośmioma medalami – biało-czerwoni zdobyli jedno złoto i jedno srebro oraz sześć brązów. Najcenniejszy krążek, okraszony rekordem świata, wywalczył dziesięcioboista Hubert Trościanka. Podopieczny Marka Rzepki w dwudniowej rywalizacji zgromadził 8514 punktów i został pierwszym w historii światowej lekkiej atletyki juniorem, który osiągnął wynik ponad 8500 punktów w dziesięcioboju.
W klasyfikacji medalowej czempionatu Polska zajęła 13. miejsce. Najwięcej krążków wywalczyli Włosi (6 złotych, 3 srebrne, 5 brązowych), Brytyjczycy (5 złotych, 7 srebrnych, 1 brązowy) i Hiszpanie (5 złotych, 3 srebrne, 6 brązowych).
Kolejna edycja lekkoatletycznych mistrzostw Europy U20 odbędzie się w lipcu 2027 roku na stadionie imienia Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy. Polskie miasto powróci do roli gospodarza europejskiego czempionatu juniorów po blisko 50 latach, poprzednio organizowało zawody tej rangi w roku 1979. W lipcu 2027 roku Bydgoszcz zaprosi także na mistrzostwa Europy U23.
W sezonie 2026 imprezą docelową dla kadry juniorów będą mistrzostwa świata U20 w amerykańskim Oregonie.
Generalnym sponsorem lekkoatletycznej reprezentacji Polski jest Grupa ORLEN.
Źródło: PZLA, red
fot. w nagłówku Łukasz Szeląg