Liverpool niedawno przypieczętował 20. tytuł mistrza Anglii. Klub, który był jednym z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów, tym samym osłodził kibicom fakt, iż wcześniej odpadł z elitarnych rozgrywek jeszcze przed ćwierćfinałami, przegrywając z PSG po rzutach karnych.
REKLAMA
Zobacz wideo
Czytaj także:
Pilne wieści przed meczem Barcelony w LM. Chodzi o największą gwiazdę Interu
Mbappe wyszedł przed szereg. Za szybko
W mieście Beatlesów euforia miesza się jednak ze smutkiem. Wszystko z powodu decyzji, którą w mediach społecznościowych przekazał jeden z najważniejszych piłkarzy.
- Po 20 latach spędzonych w Liverpoolu nadszedł czas, aby potwierdzić moją decyzję o odejściu z klubu po zakończeniu sezonu. To zdecydowanie najtrudniejsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu. Wiem, iż wielu z Was zastanawiało się, dlaczego do tej pory o tym nie mówiłem, lub było sfrustrowanych tym, iż nie zabrałem głosu, ale moim zamiarem zawsze było skupienie się na interesach drużyny - tak swój wpis na portalu X rozpoczął Trent Alexander Arnold.
Czytaj także:
To dlatego Sabalenka jest dziś najlepsza na świecie. Cel: "Królestwo Świątek"
Wychowanek Liverpoolu, który dla klubu z Anfield rozegrał 352 mecze - strzelając w nich 23 gole i notując 92 asysty - najprawdopodobniej niedługo zostanie ogłoszony jako nowy piłkarz Realu Madryt. Tak wynika z informacji dziennikarzy - w tym Fabrizio Romano. Włoch w sprawie bocznego obrońcy Liverpoolu opublikował choćby wpis ze słynnym "here we go", potwierdzającym niejako nieuchronnie zbliżający się ruch.
Czytaj także:
Tak wygląda klasyfikacja strzelców La Liga po tym, co zrobił Mbappe
Internauci momentalnie wychwycili jeszcze jedną rzecz. Pożegnalny tweet Arnolda na Instagramie polubił... Kylian Mbappe. Zauważył to między innymi hiszpański dziennik "AS". Gwiazdor Realu gwałtownie usunął "serduszko", ale to nie pozostawiło wątpliwości. Trent Alexander-Arnold prawdopodobnie niedługo zostanie drugim Anglikiem w Realu, dołączając do Jude'a Bellinghama.