Mateusz Rębecki wypowiedział się po wygranej nad Myktybekiem Orolbaiem. Polak, iż myślał, iż nie udźwignie presji związanej z walką na UFC 308.
Mateusz Rębecki był gościem Michała Tuszyńskiego w najnowszym wydaniu programu MMA Monday emitowanego online na łamach kanału FanSportu. Podczas rozmowy Mateusz Rębecki wyznał, iż zmienił sposób przygotowania oraz dietę przed walką z Myktybekiem Orolbaiem na gali UFC w Abu Dhabi.
– Wydaje mi się, iż zmiana, bodziec taki wpłynął na mnie pozytywnie. Chęć trenowania, motywacja się zmieniła. Inna specyfika pracy. To też jest na pewno ogromną zmianą no i dieta, wiadomo. Człowiek się rozwija całe życie jak widzicie i podstawowe rzeczy są w stanie człowiekowi umknąć.
Mateusz Rębecki wspomniał wcześniejszą porażkę z Diego Ferreirą. Zawodnik Berserkers Team i American Top Team przyznał, iż był to dla niego bardzo trudny okres i miał wiele stresu przygotowując się do gali UFC 308.
– To był dla mnie najcięższy okres w życiu. Nie ukrywam, iż wszystko kręci się wokół treningów i mojej kariery. Ta waga tego pojedynku była niesamowicie wysoka. Przegrywając uważam, iż odbudowanie się byłoby… rozmawiałem z jednym z moich trenerów dzisiaj o tym, to jest jak biegać po kontuzji, bardzo ciężko jest wrócić. Tutaj wszystko zagrało. Jestem przeszczęśliwym człowiekiem i teraz się zupełnie inaczej czuję. Spokojniejszy.
Mateusz Rębecki przyznał, iż nie chciał się bić w Abu Dhabi. Polak liczył na kolejny pojedynek w USA, gdzie przyzwyczaił się do tego jak przebiega fight week.
– Nie chciałem się bić w Abu Dhabi, nie zależało mi na tym, iż tam nie ma podatków. Chciałem się przygotowywać w Stanach i mieć komfort, pewność miejsca. Bo nie oszukujmy się po czwartej walce (w USA) człowiek już wie co ma robić. No, ale matchmakerzy pokrzyżowali moje plany. Może tak powinno być? Nie można trzymać się szablonu. To było niesamowite, bardzo duże wyjście ze strefy komfortu. Myślałem, iż tego nie udźwignę, ale na szczęście jestem twardym sku**ysynem i mi się udało.
Zapytany o to czy czytał komentarze kibiców w internecie przyznał, iż tak. Rębecki jest zadowolony z tego, iż tym razem może się uznawać za pozytywnego bohatera.
– Jasne jestem przeszczęśliwy to jest dla mnie ogromne wyróżnienie. Kurde cieszę się, iż jestem tym dobrym bohaterem. Nie oszukujmy się są ci źli i ci dobrzy i tutaj mnie chyba bardziej zaliczyli do tych dobrych. Cieszę się bo to jest podsumowanie mojej ciężkiej pracy. Nie będę mówił, iż mnie nie interesują opinie fanów, bo ja je czytam, zarówno te pozytywne jak i negatywne. jeżeli one są konstruktywne to choćby jakieś wnioski z nich wyciągnę. Chciałbym być razem z fanami, nie żeby to była współpraca, tylko dać im odczuć, iż jestem wdzięczny. Jesteśmy tu tylko dla fanów, dajemy im show, a dzięki temu, iż oni chcą nas oglądać my mamy pieniądze.