
Mateusz Gamrot wypowiedział się na temat możliwego wrześniowego pojedynku z BSD. „Gamer” pewny swego!
Były mistrz KSW aktualnie jest numerem 7 kategorii lekkiej UFC. Ostatnio pokonał Ludovita Kleina, sięgając po ósmą wygraną w amerykańskiej organizacji. Z kim natomiast stoczy dwunastą potyczkę?
Sam Mati ma na oku trzech rywali. Mowa o: Paddym Pimblecie, Danie Hookerze oraz BSD. Co interesujące zdaje się, iż samo UFC jest bardzo zainteresowane zestawieniem Gamrota właśnie z Benoîtem Saint Denisem. Z pewnością jest to pokłosie chociażby ich sprzeczek i wymian uprzejmości, które śledzić mogliśmy w ostatnich tygodniach.
ZOBACZ TAKŻE: Paweł Tyburski wierzy w swoje możliwości: przez cały czas miałbym potencjał na KSW
Już 6 września w Paryżu odbędzie się gala, w której prawdopodobnie ujrzymy w akcji „Boga Wojny”. Zdaniem wielu jest to idealny scenariusz na kolejną potyczkę „Gamera”, który sam ostatnio co rusz wspominał o tym, iż chciałby w tym roku stoczyć jeszcze choćby 2 pojedynki.
À propos konfrontacji z Francuzem reprezentant „ATT” również zabrał głos w wywiadzie dla „InTheCage”:
Wiele się mówiło o tym. choćby Cormier mnie zapytał w oktagonie, z kim chcę się zmierzyć w przyszłości i dlaczego ma być to BSD? Takie nasuwanie nazwisk… jeżeli UFC będzie chciało, to ja oczywiście go biorę w każdym momencie.
Gamrot zaznaczył przy tym, iż oczywiście byłby usatysfakcjonowany walką również z kimś z wyższej części rankingu:
Oczywiście celuję jak najwyżej w rankingu i każdy, kto wyżej ode mnie – tym lepiej.
Pewnym jest, iż potencjalna wygrana naszego rodaka z Saint Denisem będzie dla niego cenną viktorią. Co prawda Benoît w swoimi ostatnimi występami nikogo nie oczarował, natomiast ma on już wyrobioną markę.
Na dzień dzisiejszy wydaje się, iż rzeczywiście możemy oczekiwać takiego pojedynku we wrześniu. Oczywiście są to spekulacje, natomiast układa się to w bardzo logiczną, spójną całość.