
Najbliższa przyszłość „Gamera” pozostaje niejasna. Żądny krwi Polak po raz kolejny apeluje do UFC o walkę.
Mateusz swój ostatni pojedynek stoczył 8 miesięcy temu. Mianowicie w sierpniu zeszłego roku wziął udział w gali UFC 305: Adesanya vs. Du Plessis. W trzeciej walce z góry karty walk zmierzył się z nowozelandzkim stójkowiczem, Danem Hookerem.
Ich bój był niezwykle wyrównany i pomimo zdaje się delikatnej przewagi Polaka, to „Hangmam” opuścił oktagon zwycięsko, przełamując zwycięską serię naszego rodaka. Warto zwrócić uwagę na to, iż był to na tyle widowiskowy pojedynek, iż sam Dana White uznaje go za jeden z najlepszych w 2024 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Pomylił odwagę z odważnikiem? „Salsa Boy” wyzwał do walki Tyburę! Polak odpowiedział!
Co natomiast z kolejnym starciem z udziałem Gamrota? Sam Mateusz, który ostatnio udzielił wywiadu dla „MMA Junkie” przyznał, iż w dalszym ciągu kilka wie na ten temat, chociaż doszły do jego uszu pewne doniesienia:
Doszły do mnie pewne informacje, ale nie wiem, czy są one prawdziwe. Czekam na oficjalne. Jestem gotowy na każdego. Z rankingu czy nie z rankingu – obojętnie. (…) Oczywiście najlepiej by dla mnie było, aby to był ktoś z wyższej części rankingu. W mojej sytuacji muszę jednak po prostu dostać rywala i dobrze się zaprezentować. Pokazać, iż jestem naprawdę dobry, iż moja obecność w TOP 10 nie jest przypadkowa. Czuję, iż tak zrobię, tylko no… przeciwnik.
Na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobnym, 11. rywalem Gamrota w UFC będzie Ludovit Klein. Nie możemy być tego jeszcze pewni, aczkolwiek zdaje się to być najbardziej klarowny scenariusz. Jest to jeden z zawodników, który znajduje się na zapleczu TOP 15 kategorii do 155 funtów.