
Poznaliśmy kulisy negocjacji KSW z Joanną Jędrzejczyk odnośnie osoby Roberta Ruchały! Martin Lewandowski wyjawia, iż legenda UFC buja w obłokach!
„JJ” już jakiś czas temu zaczęła stawiać swoje pierwsze kroki w stronę zostania menadżerką zawodników MMA. Na ten moment w swojej stajni posiada Roberta Ruchałę czy Kacpra Koziorzębskiego. Zapowiada się również na to, iż niebawem oficjalnie do tego grona dołączy Jakub Wikłacz, który niedawno opuścił Artnox Fight Sport, wprost oznajmując, iż nie widzi swojej przygody w UFC bez dalszego angażowania się Asi.
Co ciekawe, Jędrzejczyk podobno w dość „dziwnie” prowadzi rozmowy nt. swoich podopiecznych. Wypowiadał się na ten temat chociażby dyrektor sportowy organizacji KSW, który wprost mówił o tym, iż Joanna nie jest zaznajomiona z panującymi realiami. Podobnego zdania jest szef polskiej organizacji, Martin Lewandowski.
ZOBACZ TAKŻE: „Jestem rozczarowany, potraktował nas nieelegancko” – Robert Ruchała w ogniu szefa KSW
Wszystko zaczęło się od poniższych słów Asi z wywiadu dla „InTheCage”, w którym wypowiada się na ten rozmów z KSW nt. renegocjacji kontraktu Roberta Ruchały:
Gdyby te rozmowy na początku o tych finansach troszeczkę poszły w innym kierunku, to gdyby to trwało tak długo z UFC, to myślę, iż zdecydowaliśmy się na podpisanie kontraktu z KSW.
Dziś na kanale „MMA-Bądź na bieżąco” ukazał się wywiad właśnie z Martinem Lewandowskim, który do tych słów „JJ” oraz jej postawy wypowiedział się następująco:
Negocjowaliśmy no, podnieśliśmy wynagrodzenie o 100%, to tak dla Twojej informacji, więc jeżeli ktoś przychodzi i ma żądania na zasadzie razy 200, to mówimy: skąd się urwałeś… urwałaś, jak sobie to wyobrażasz, bo to jesteśmy chyba w innym miejscu MMA na świecie. Rozumiem, iż może w Stanach, chociaż nie ma takich wzrostów, chyba iż jesteś Conorem, który robi jakąś niesamowitą rzecz i my też potrafimy płacić bardzo duże pieniądze. Po prostu mamy swój cennik, jeżeli chodzi o to, ile Robert był warty, ile możemy dać i mówię, to była przebitka 100%. o ile ktoś chce jeszcze negocjować i uważa, iż to nie jest fair, to do jakiegoś rozsądku menadżera, menadżerki się tutaj odnoszę, no bo 100% to chyba dobry podwyżka. (…) To jest takie mówienie, takie rzucanie, przepychanie, iż mogliśmy zrobić coś więcej. Zrobiliśmy bardzo dużo.
Rozmowy spaliły na panewce, bowiem podwojenie wynagrodzenia Ruchały było czymś absurdalnym, jak słyszymy z ust Martina, w negatywnym kontekście. Na ten moment reprezentant „Grappling Kraków” nie ma pracodawcy, aczkolwiek rzekomo oczekuje na kontrakt od UFC.