Marciniak posędziował Mourinho w LM. Było gorąco. "Sam sobie zrobił krzywdę"

3 godzin temu
Szymon Marciniak w trzeciej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów poprowadził spotkanie Newcastle United z Benficą. Nie było to najłatwiejsze spotkanie dla Polaka, który nie ustrzegł się błędów, a musiał też sobie radzić z krewkim sztabem Jose Mourinho. Portugalczycy nie mieli jednak argumentów sportowych i przegrali z Anglikami 0:3.
Szymon Marciniak w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów sędziował mecz Borussia Dortmund - Athletic Bilbao (4:1). W trzeciej serii gier został wyznaczony do prowadzenia spotkania Newcastle United - Benfica.


REKLAMA


Zobacz wideo Co się dzieje w Widzewie Łódź? Żelazny: Jestem zdziwiony, spodziewałem się innego zarządzania


Szymon Marciniak nie miał łatwo w meczu Newcastle United - Benfica
Już w trzeciej minucie Polak popełnił błąd. Kieran Trippier ostro zaatakował Enzo Barrenecheę i nie trafił w piłkę, a wyłącznie w nogi gracza lizbończyków. Mimo to gwizdek milczał. - To jest "stempel". To jest na dobrą sprawę żółta kartka. Nie dopatrzył się tego faulu Marciniak - ocenił komentator Canal+Sport.
Prawie kwadrans później, bo w 17. minucie, 44-latek nie miał już litości. Za spóźniony atak od tyłu na Vangelisa Pavlidisa Malick Thiaw zobaczył żółty kartonik. Na ławce gości zrobiło się gorąco - krzyk niezadowolenia wydał Jose Mourinho, a jego asystenci choćby ruszyli w kierunku sędziego technicznego Pawła Raczkowskiego, jakby jeszcze domagali się zaostrzenia kary.


jeżeli chodzi o samą grę, to Benfica zaczęła niemrawo, a w pierwszych minutach zmuszony do wysiłku był jej bramkarz Anatolij Trubin. Jednak w 15. minucie to Nick Pope, bramkarz Newcastle, musiał interweniować po strzale Dodiego Lukebakio, który sześć minut później obił słupek. Na tę drugą akcję groźnym strzałem odpowiedział Jacob Murphy.
Angielski napastnik ponownie znalazł się w centrum uwagi w 32. minucie. Wówczas dostał dobre podanie od Bruno Guimaraesa i z prawego skrzydła zagrał wzdłuż bramki. Na to tylko czekał Anthony Gordon i z bliska otworzył wynik. Jeszcze przed przerwą mógł wyrównać Lukebakio, który przebył z piłką kilkadziesiąt metrów i oddał strzał, który świetnie obronił Pope.


Sprawdź też: Hiszpanie ocenili Szczęsnego za to, co zrobił. "Ludzie zapominają"
Tuż przed przerwą Marciniak znów się nie popisał. "Gordon popełnił faul na Lukebakio i Marciniak pokazał żółtą kartkę zawodnikowi, który popełnił faul. Niesamowita rzecz" - napisał jeden z kibiców na X. O co chodziło? Belg zagrał piłkę wślizgiem, a po chwili został nadepnięty przez Gordona, który też ucierpiał w tym starciu. I choć to Anglik był spóźniony, to kartkę ujrzał jego rywal. - o ile faul, to w drugą stronę. Wydaje mi się, iż Gordon postawił "stempelek", w zasadzie sam sobie zrobił krzywdę - ocenił Kamil Kosowski na antenie Canal+Sport.


Newcastle United nie odpuszczało Benfice. Szymon Marciniak musiał uspokoić ławkę Jose Mourinho
W drugiej połowie Anglicy dalej napierali. Próba Nicka Woltemade została zablokowana, a za moment po rzucie rożnym kapitalną okazję miał Lewis Miley, ale główkował nad bramką. W 55. minucie po strzale Murphy'ego musiał wysilić się Trubin - to miało miejsce chwilę po tym, jak Guimaraes dość ostro starł się z Fredrikiem Aursensem.
W 65. minucie na murawę upadł Heorhij Sudakow, a na ławce Benfiki ponownie się zagotowało i Raczkowski znów zaprosił Marciniaka. Ten ukarał jednego z asystentów Mourinho, który przyglądał się sytuacji z najbliższej odległości.


Trzy minuty później miało miejsce kolejne starcie Guimaraesa z Aursensem, tym razem w polu karnym przyjezdnych. Brazylijczyk się przerwócił, ale Marciniak nie odgwizdał faulu. Na pewno Norweg nie był zupełnie czysty, gdyż przytrzymywał rywala za rękę.
Za moment Newcastle i tak cieszyło się z gola. Pope przytomnie wznowił grę dalekim wyrzutem, a obrońcy Benfiki, zwłaszcza Antonio Silva, popełnili błąd i nie przecięli dogrania. Piłka trafiła do rezerwowego Harveya Barnesa, który pognał na bramkę i uderzył w kierunku dalszego słupka. Po odbiciu od niego futbolówka wpadła do siatki.


Jakiś czas później groźnie główkował inny zmiennik Joelinton, ale nieznacznie się pomylił. A w 82. minucie znów zrobiło się gorąco pod bramką Portugalczyków - szarżującego Gordona powstrzymał Richard Rios, który balansował na krawędzi faulu. Za moment nie miało to większego znaczenia - Anglik dwójkowo rozegrał piłkę z Woltemade, po czym precyzyjnie podał do Barnesa, który pewnie wykończył akcję.
Newcastle jeszcze próbowało podwyższyć wynik - w 90. minucie najpierw Trubin powstrzymał główkę Svena Botmana, a za moment rezerwowy Joe Wilock spudłował z bliskiej odległości. Później jeszcze z dystansu spróbował Joelinton, ale ponownie skuteczne interweniował ukraiński bramkarz, który za moment musiał zatrzymać strzał Dana Burna. A kilka chwil później moment Szymon Marciniak zakończył ten, wymagający dla niego, mecz.


3. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów: Newcastle United - Benfica 3:0


gol: Anthony Gordon 32': Harvey Barnes 70', 83'


Po tym spotkaniu Newcastle United ma sześć punktów, a Benfica pozostaje z niczym. W następnej kolejce Anglicy zagrają z Athletikiem Bilbao, a Portugalczycy z Bayerem Leverkusen (oba mecze 5 listopada).
Idź do oryginalnego materiału