Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o sukcesach zawodowych oraz renomie Marciniaka na arenie międzynarodowej. Polak gwizdał najbardziej prestiżowe mecze na świecie, takie jak finał Ligi Mistrzów w 2023 roku pomiędzy Manchesterem City i Interem Mediolan (1:0), czy finałowe spotkanie mistrzostw świata w Katarze, w którym Argentyna zmierzyła się z Francją (3:3, 4:2 p.k.). Był też jednym z głównych kandydatów na arbitra głównego finału Euro 2024. Ostatecznie wziął udział w tamtym meczu, ale jako sędzia techniczny.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"
Nie jest przesadą stwierdzenie, iż aktualnie 44-latek jest jedną z najbardziej rozpoznawanych postaci polskiej piłki, ustępując w tej kwestii tylko nielicznym piłkarzom znad Wisły. Jego status sprawia, iż Marciniakowi zdarzało się pracować także w zagranicznych federacjach, takich jak katarska oraz japońska. W styczniu tego roku poprowadził też jedno spotkanie w Arabii Saudyjskiej. Nazwisko Marciniaka często pojawia się także w kontekście pracy w bardziej renomowanych federacjach. Takich jak hiszpańska, która od dawna boryka się z niskim poziomem rodzimych sędziów.
Tym razem okazało się jednak, iż z usług Polaka skorzysta federacja... Albanii. To kierunek bardzo egzotyczny choćby jak na europejskie standardy - w rankingu krajowym UEFA Albania zajmuje odległe 46. miejsce. Dla porównania, wyniki polskich klubów plasują nasz kraj na 15. pozycji w Europie.
Spotkaniem, które poprowadzi Marciniak, będzie rozegrany 12 maja finał play-off, który zdecyduje o krajowym mistrzostwie.
- Zaprosiliśmy jednego z najlepszych sędziów na świecie, Polaka Marciniaka, który poprowadzi mecz finałowy, aby było jak najmniej wątpliwości co do zwycięzcy - skomentował tę decyzję prezes albańskiej federacji Armand Duka.
Wcześniej, 2 maja, Marciniak poprowadzi inny finał - Pucharu Polski, w którym na Stadionie Narodowym zagrają Legia Warszawa i Pogoń Szczecin.