Marciniak aż się zaśmiał, kiedy mówił o zarobkach. "Od wielu lat"

7 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=zKn178liFMo&ab_channel=%C5%81%C4%85czynaspi%C5%82ka


- Od lat federacja zapewnia nam warunki, w których można przeżyć - powiedział Szymon Marciniak o zarobkach polskich sędziów w obszernym wywiadzie dla "Łączy nas piłka". Najbardziej znany polski arbiter powiedział też, jak wyglądają warunki pracy arbitrów, czego nie mogą robić oraz jak wygląda ich kontrakt zawodowy.
Szymon Marciniak od lat uchodzi za najlepszego polskiego arbitra, a także jednego z najlepszych na całym świecie. Dowodem tego są prowadzone przez niego finały Ligi Mistrzów i mundialu w 2022 roku, a także praca w roli arbitra technicznego podczas finału Euro 2024. Chociażby za ten turniej sędzia miał zarobić około 25 tysięcy euro. A jak zarabia w Polsce?

REKLAMA







Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów nie może wygrać z Jastrzębskim Węglem od... 5 lat! Jakub Popiwczak: To nie jest przypadek



Szymon Marciniak zabrał głos o zarobkach sędziów w Polsce. "Można przeżyć"
Najbardziej znany sędzia w kraju udzielił obszernego wywiadu kanałowi "Łączy nas piłka" należącemu do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednym z wątków tej rozmowy były pieniądze, jakie przysługują arbitrom w naszym kraju i Marciniak przyznał, iż te nie należą do najwyższych.
- Wiadomo, iż zarobki są małe i nie będę tego ukrywał. Porównując z zarobkami piłkarzy, to choćby nie ma o czym rozmawiać. Już w ogóle na europejskim czy światowym poziomie, to spuśćmy na to zasłonę milczenia. Zdajemy sobie jednak sprawę, iż głównymi aktorami są piłkarze - przyznał na początku Marciniak.
Sędzia powiedział jednak, iż sytuacja zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat i stała się jednak całkiem przyjemna. - Od wielu lat federacja Polski Związek Piłki Nożnej zapewnia nam warunki, w których można przeżyć, iż tak powiem - zaczął Marciniak i delikatnie się zaśmiał. Nie chodziło jednak o szyderczy głos na temat zarobków. - Robimy to, co kochamy, czyli sędziujemy, mamy kontrakty zawodowe i możemy się poświęcić - dodał.


43-latek powiedział także, na jakiej zasadzie pracują arbitrzy. - Był warunek kontraktu zawodowego. Federacja zażyczyła sobie, żeby sędziowie przestali pracować w pracach, w których pracowali. Ja pracowałem w systemie jakości w prywatnej firmie. Trzeba było to przerwać, podpisać kontrakt. Żeby się rozwijać, trzeba codziennie pracować, analizować - dodał.



- Mamy kontrakty zawodowe, dostajemy bonusy za mecz, za bycie sędzią VAR. Wszyscy sędziowie w Polsce zarabiają tyle samo za mecz i za bycie VAR-em - podsumował arbiter. Oczywiście prawdopodobnie chodziło mu o ekstraklasę, bo sędziowie w niższych ligach dostają za spotkania mniejsze kwoty, niż ci z wyższych dywizji.


Sędziowie pokroju Marciniaka zarabiają także na meczach europejskich pucharów, spotkaniach międzynarodowych oraz także na kontraktach sponsorskich i reklamowych.
Idź do oryginalnego materiału