Legia skontaktowała się z następcą Goncalo Feio. Dziennikarz ujawnia

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Legia Warszawa poinformowała w poniedziałek, iż z końcem roku Jacek Zieliński żegna się z rolą dyrektora sportowego. Mimo wielu spekulacji nie podjęto za to żadnych decyzji odnośnie do Goncalo Feio, który pozostaje na stanowisku trenera. Dziennikarz Piotr Wołosik ujawnił, iż jakiś czas temu władze klubu prowadziły jednak rozmowy z jego potencjalnym następcą. - Postawił bardzo wysokie wymagania finansowe - przyznał na antenie "Przeglądu Sportowego Onet".
Legia Warszawa ma powody do zadowolenia po rundzie jesiennej. Nie dość, iż zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy i traci zaledwie sześć punktów do liderującego Lecha Poznań, to awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji i ćwierćfinału Pucharu Polski. Mimo to atmosfera wokół zespołu nie jest najlepsza, zwłaszcza po ostatnim przegranym spotkaniu z Djurgarden. Do szatni wszedł wówczas właściciel klubu Dariusz Mioduski i wywiązało się spięcie z trenerem Feio.

REKLAMA







Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów nie może wygrać z Jastrzębskim Węglem od... 5 lat! Jakub Popiwczak: To nie jest przypadek



Goncalo Feio na wylocie? Legia znalazła potencjalnego następcę
"Poszło o szerokie wsparcie drużyny przez zarządzających klubem: od transferów po choćby wsparcie w reakcji na pracę sędziów" - podał portal Meczyki.pl. Dalej podkreślono, iż powstały dwa obozy - szatnia kontra ludzie odpowiedzialni za klub w gabinetach. To u Feio dość powszechna praktyka, którą stosował już w Motorze Lublin.
Kontrakt Portugalczyka wygasa w czerwcu, natomiast zawarto w nim opcję przedłużenia o kolejny rok, z czego może skorzystać klub. Mało kto jest jednak aktualnie przekonany do tego ruchu. "Każdy widzi, iż Feio to bardzo dobry trener. Ale jest też u niego ciemna strona mocy" - dopisano. Dziennikarz Piotr Wołosik ujawnił teraz, iż Legia wytypowała już choćby potencjalnego następcę Portugalczyka i nawiązano z nim kontakt.


- Nie sądziłem, iż Goncalo Feio przetrwa te huragany wokół jego osoby. Wiem, iż były rozmowy podjęte z Alaksiejem Szpileuskim, trenerem Arisu Limassol, który postawił bardzo wysokie wymagania finansowe. adekwatnie choćby nie postawił. Po prostu powiedział o swoich zarobkach i premiach tak, iż ten sposób pomysł upadł. Ja tak z boku przyglądając się, słuchając tego, byłem wręcz przekonany, iż jednak jakoś rzutem na taśmę tego Szpileuskiego da się przekonać - przyznał na antenie "Przeglądu Sportowego Onet".
Dodał, iż 34-latka bronią jednak wyniki. - Nie sądziłem, iż Feio zostanie. Te jego wszystkie wygłupy, te bieganie i jakieś pokazywanie tego środkowego palca. Zarzuty, które się pojawiły. Był atak mediów na Feio, a on to wszystko przetrwał. Został i można powiedzieć, iż jest wygranym tej rundy. Zwłaszcza iż Legia jest nadal, czy to się komuś podoba, czy nie, w grze o tytuł mistrzowski - podsumował.



Szpileuski jest równie młodym trenerem jak Feio, gdyż ma 36 lat. Aktualnie pracuje właśnie w Arisie, z którym dwa lata temu udało mu się zdobyć mistrzostwo Cypru. Wcześniej prowadził choćby kazachski Kajrat Ałmaty, w którym trenował m.in. Jacka Góralskiego. Na ten moment Aris jest wiceliderem tabeli z dorobkiem 36 pkt i punktem straty do liderującego Pafosu.
Idź do oryginalnego materiału