
W federacji FAME widzieliśmy już wielu sportowców, którzy toczyli swoje pojedynki dla federacji hybrydowej. Jedni poradzili sobie lepiej, a inni kompletnie nie mogli się odnaleźć. Z pewnością do tej pierwszej grupy należy Marcin Wrzosek. Kim jest Marcin Wrzosek? Oto jego sylwetka!
Kim jest Marcin Wrzosek?
Marcin Wrzosek to zawodnik MMA, który w przeszłości toczył swoje pojedynki dla federacji KSW, FEN czy również UFC. Od 2021 roku walczy dla organizacji FAME.
Konto „Zombiaka” na Instagramie śledzi niecałe 200 tys. użytkowników. Z pewnością spory wpływ na tak pokaźną liczbę miały przenosiny w stronę federacji freakowych.
Marcin Wrzosek – Wiek, Waga, Wzrost
„The Polish Zombie” urodził się 14 października 1987 roku, a zatem ma aktualnie 38 lat. Jego waga, przy ostatnim pojedynku wynosiła 85 kilogramów, natomiast był to limit, w którym nie czuje się najlepiej. W przeszłości wojował przecież choćby w kategorii do 66 kilogramów. Wzrost bohatera artykułu wynosi 175 centymetrów, a zasięg ramion – 178 centymetrów.
Aktualnie trenuje w Bytomiu, a konkretnie w klubie Shark Top Team, natomiast pochodzi z Bydgoszczy, gdzie się urodził.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz OKTAGONU chętny przywitać Michała Materlę w czeskiej organizacji!
Marcin Wrzosek – Walki
Marcin Wrzosek rozpoczął swoją zawodową karierę w 2011 roku i toczył pojedynki na mniejszych polskich galach. Walczył także za granicą, a konkretnie w Wielkiej Brytanii. Po swoich pierwszych dziesięciu pojedynkach miał bilans 8-2, a na rozkładzie miał chociażby aktualnego czołowego zawodnika wagi piórkowej UFC – Arnolda Allena, którego pokonał w organizacji Cage Warriors.
Później stoczył jeszcze dwie walki w Polsce, dla FEN i PLMMA. Obydwie wygrał przed czasem. W związku z tym, w 2015 roku trafił do 22 sezonu The Ultimate Fighter, czyli show organizowanego przez UFC, które ma wyłonić nowych zawodników tejże organizacji. Był pierwszym reprezentantem Polski w historii tego programu.
Polak trafił na sezon, w którym jednym z trenerów była największa gwiazda światowego MMA – Conor McGregor. Oczywiście w tamtym momencie Irlandczyk budował jeszcze swoją markę, ale już stawał się niesamowicie rozpoznawalny. To w jego drużynie był Wrzosek, a po przeciwnej stronie barykady szkoleniowcem został Urijah Faber.
Polak wygrał trzy starcia, natomiast w półfinale uległ Saulowi Rogersowi i odpadł z turnieju. Mimo to otrzymał szansę walki na gali UFC z innym przegranym z półfinalistów – Julianem Erosą. Przegrał przez niejednogłośną decyzję sędziów i nie zagościł na stałe w organizacji.
Trafił do KSW, gdzie zadebiutował na gali z numerem 35 tego podmiotu. Pokonał Filipa Wolańskiego decyzją sędziów po świetnej walce, nagrodzonej bonusem za walkę wieczoru. Na gali KSW 37 dostał szansę walki o pas z Arturem Sowińskim. Odebrał pas zawodnikowi z Katowic po świetnym występie.
Pas stracił już w następnej walce. Na KSW 39 na Stadionie Narodowym przegrał na pełnym dystansie z Kleberem Koike Erbstem. Na KSW 41 pokonał Romana Szymańskiego, a walka została nagrodzona bonusem za walkę wieczoru. Później przegrał z Salahdinem Parnassem przez decyzję sędziów na KSW 46.
Na KSW 47 pokonał Krzysztofa Klaczka. Po tej walce przeniósł się do kategorii lekkiej, w której stoczył dwie walki. Na KSW 50 w Londynie dostał szansę walki o tymczasowy pas mistrzowski wagi lekkiej z Normanem Parke. Polak uległ Irlandczykowi z północy po bliskiej walce, która zakończyła się niejednogłośną decyzją sędziów. Następnie prawie rok później uległ Borysowi Mańkowskiemu decyzją sędziów. Był to jego ostatni pojedynek dla organizacji KSW.
Wrzosek trafił do FAME, gdzie zmierzył się w formule bokserskiej z „Don Kasjo”, któremu uległ na pełnym dystansie w walce wieczoru FAME 12. Następnie pkonał na Wotore Vaso Bakocevica, na Prime Show MMA 2 Piotra Kałuskiego w K1 i na FAME 15 „Sariusa” w formule bokserskiej.
Na początku 2023 roku zmierzył się z Piotrem Szeligą w K1. Nieoczekiwanie przegrał przez złamanie ręki, na którą upadł po niskim kopnięciu Szeligi. Doszło do rewanżu, w którym nie pozostawił złudzeń i pewnie pokonał Szeligę na FAME 19. Od tamtego momentu stoczył cztery walki, które wszystkie wygrał. Na galach FAME pokonywał Gromadzkiego, Bątkowskiego i Pawła Tyburskiego. Na gali Prime Show MMA 11 pokonał w rewanżu „Don Kasjo”. To wszystko składa się w serię pięciu zwycięstw z rzędu Marcina.
Po ostatniej walce Marcina doszło do niespodziewanej sytuacji. Brat Pawła – Piotr obalił Marcina i niefortunnie doprowadził do jego kontuzji, która wykluczyła go z treningów na wiele miesięcy, a dodatkowo Wrzosek musiał poddać się operacji. Pomiędzy stronami wybuchł konflikt, który trwa od momentu gali FAME 24. Zdecydowano się na zestawienie pojedynku pomiędzy Pawłem Tyburskim, a Marcinem Wrzoskiem w nietypowej formule „Punchair”.
Z powodu rekonwalescencji byłego mistrza KSW, starcie odbędzie się w pozycji siedzącej, gdzie panowie będą przymocowani do foteli. Dozwolone są uderzenia jedynie rękoma. Pomiędzy panami będzie 10cm odstępu (liczone od kolana). Faworytem według bukmacherów jest Paweł Tyburski, na którego kurs wynosi 1.55, a na Marcina 2.30.

2 godzin temu















