
Były mistrz organizacji KSW chce zemsty na Tyburskim! Marcin Wrzosek podobno jest już po operacji, a po długiej rekonwalescencji chciałby stanąć w szranki z jednym z popularnych bliźniaków.
„The Polish Zombie” ostatnio w akcji widziany był 8 lutego na gali FAME 24. Był on wówczas jednym z uczestników turnieju „UNDERGROUND CHAMPIONSHIP”, który nie poszedł po jego myśli. Otóż Marcin co prawda wygrał pojedynek ćwierćfinałowy z Pawłem Tyburskim, natomiast chwilę później w arenie walk zjawił się brat „Księżniczki”, Piotrek, który, nie chcąc szkody Marcina, dla żartów nim rzucił, a następnie na niego upadł, doprowadzając do jego poważnej kontuzji.
Mowa o zerwaniu więzadeł krzyżowych oraz bocznych, która nie dość, iż uniemożliwiła mu kontynuowanie udziału w turnieju to jeszcze rehabilitacja z nią związana zajmie naprawdę sporo czasu. Według najnowszych informacji podanych przez „Zombiaka” jego powrót do pełnej sprawności powinien zająć niecały rok.
ZOBACZ TAKŻE: Zawodnik BKFC chciał rzucić wagą w rywala podczas ceremonii ważenia [WIDEO]
Marcin Wrzosek chce zemsty na Tyburskim!
Ostatnio Marcin przeprowadził wywiad dla „6pakTV”, gdzie ujrzeć możemy jego rozmowę z Adrianem Bartosińskim. Zawodnik FAME wyznał w jego trakcie, iż operacja czeka go w dniu najbliższej walki „Bartosa”, czyli 26 kwietnia. Na podstawie tego łatwo można dojść do wniosku, iż Marcina w klatce freak fightowej organizacji powinnyśmy ujrzeć w drugiej połowie przyszłego roku.
Wczoraj jednak Wrzosek na swoim Instagramie podzielił się swoim pobytem w szpitalu związanym z operacją, także może wychodzić na to, iż jest to jeszcze bardziej złożony problem, który wymaga więcej pracy lekarzy bądź dotyczyła ona po prostu czegoś innego. Niezależnie od prawidłowej odpowiedzi znudzony Marcin umożliwił swoim obserwującym zadanie mu kilku pytań. Jedno z nich dotyczyło tego, czy chce jak najszybciej zmierzyć się z Tyburskim. Ten odpowiedział na to następująco:
Tylko to mnie motywuje do powrotu. Zasady PRIDE: soccery, stompy i bez limitu czasu. Chcę prawdziwej walki, kibice chcą krwi, to się sprawdzimy w prawdziwej walce.

Co ciekawe, nie wiemy, o którego z Tyburskich chodzi. Co prawda do jego kontuzji przyczynił się Piotrek, aczkolwiek Marcin w dalszym ciągu darzy go sympatią, w przeciwieństwie do Pawła, z którym znajduje się na wojennej ścieżce.