2 godzin temu
Tomasza Fornala długo omijały kłopoty zdrowotne, ale podczas mistrzostw świata na Filipinach nastąpiła pechowa kumulacja. Z jej powodu opuścił już dwa mecze tego turnieju. Wciąż nie wiadomo, czy w sobotę nie dojdzie trzeci.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!
Pechowa passa Fornala na Filipinach. "Sytuacja nie jest jasna"
Zaczęło się niepozornie - Fornal pauzował w drugim spotkaniu grupowym z Katarem z powodu gorszego samopoczucia. Trudno to jednak uznać za zaskakujące, bo wszyscy albo niemal wszyscy kadrowicze zmagali się po przenosinach na Filipiny albo z problemami żołądkowymi, albo z przeziębieniem spowodowanym intensywnie pracującą klimatyzacją w przeróżnych budynkach w Manili. Pech przyjmującego na tym się jednak nie skończył.
Po raz pierwszy problemy z plecami dały mu o sobie znać podczas ostatniego spotkania grupowego z Holandią. To dlatego pojedynek 1/8 finału zaczął jako rezerwowy i pojawił się na parkiecie tylko na chwilę, a w ćwierćfinale z Turcją miał założony strój libero i oglądał poczynania kolegów z boku.
Trener Nikola Grbić zaznaczył po tym spotkaniu, iż nie chciał ryzykować pogorszenia stanu siatkarza. Nie musiał też tego robić - świetnie spisuje się w tym turnieju Kamil Semeniuk. W czwartek kadra miała jedynie zajęcia w siłownii, a Fornal ćwiczył zgodnie z zaleceniami fizjoterapeutów. Jedyny trening w hali przed weekendowymi meczami w strefie medalowej Biało-Czerwoni odbyli w piątek. Jeden z liderów kadry brał w nim udział zgodnie z planem sztabu szkoleniowego.
- Sytuacja Tomasza Fornala nie jest jasna. Uczestniczył w piątkowym treningu. Postępuje zgodnie z zaleceniami fizjoterapeutów. Ostateczną decyzję odnośnie do jego udziału w półfinale podejmie w sobotę Nikola Grbić - zaznaczył Mariusz Szyszko, rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Początek hitowego półfinału z Włochami w sobotę o godz. 12.30 czasu polskiego.
