Adam Małysz podczas swojego tegorocznego pobytu w Finlandii postanowił po raz pierwszy od lat wybrać się w jedno miejsce, by zobaczyć je jeszcze raz. Okazało się, iż choćby słynny skoczek musiał cierpliwie i usłużnie czekał na swoją kolej, by zrobić sobie zdjęcie z wielką fińską gwiazdą. Na miejsce zabrał również swoją żonę, która bardzo się ucieszyła. To była pierwsza taka okazja. W rozmowie z Interia Sport ujawnia szczegóły.