Małe wsparcie rezerw zawodnikami z jedynki

kkslech.com 6 dni temu

W ubiegłym sezonie 2024/2025 często aż prosiło się, aby zmiennicy z pierwszej drużyny Lecha Poznań rywalizującej 3-4 razy w miesiącu dostawali szanse w trzecioligowych rezerwach m.in. w celu podtrzymania rytmu meczowego. Trener Kolejorza, Niels Frederiksen niechętnie przesuwał zmienników w swoim zespole do rezerw.

Po spadku rezerw do III-ligi i przy 3-4 meczach pierwszego zespołu na miesiąc pojawiła się szansa gry wielu piłkarzy Lecha Poznań w drugiej drużynie. Wielu zmienników jesienią 2024 czy wiosną 2025 mogło nie tylko w weekendy szukać rytmu meczowego na czwartym poziomie rozgrywkowym, ale tak się nie stało.

Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen już w rundzie jesiennej wyjątkowo niechętnie oddelegowywał zmienników z pierwszej drużyny na mecze trzecioligowych rezerw. Czasem aż kusiło, by m.in. Stjepan Loncar czy Elias Andersson (piłkarze będący często poza kadrą) pojechali do Wronek i pobiegali przez chociaż 60 minut, jednak tak nie było. Jesienią zespół rezerw prowadzony przez Grzegorza Wojtkowiaka przeważnie radził sobie bez rezerwowych piłkarzy z pierwszej drużyny, a w jednym meczu ci gracze choćby zaniżyli poziom.

Dnia 10 sierpnia 2024 na mecz dwójki zostali oddelegowani Ian Hoffmann, Maksymilian Pingot, Daniel Hakanas i Bryan Fiabema. Wszyscy wyglądali źle, choć gola na 1:1 w spotkaniu z beniaminkiem Kotwicą Kórnik zdobył właśnie Hakans. Wtedy z gry najlepiej zaprezentował się Hoffmann, który chociaż miał ochotę do walki czy biegania. Finalnie remis rezerw Lecha Poznań w tym meczu był dla dwójki jak porażka.

Jesienią zeszłego roku Bryan Fiabema i Daniel Hakans wystąpili w rezerwach tylko raz. Raz 15 września w przegranym meczu z Gryfem Słupsk 1:2 przez 60 minut wystąpił też Stjepan Loncar, a raz przez 90 minut zagrał jeszcze Filip Szymczak mający okazję wystąpić w tym samym przegranym spotkaniu we Wronkach, co wspomniany Bośniak.

Spośród piłkarzy, którzy nie są młodzieżowcami najwięcej jesienią w rezerwach Lecha Poznań pograł Ian Hoffmann (5 spotkań i 356 minut). Amerykanin wybrał się choćby do Niechorza (zszedł w 40 minucie) oraz do Świnoujścia (opuścił boisko po 45 minutach) mimo wszystko pomagając rezerwom Kolejorza odnieść ważne wyjazdowe zwycięstwa.

Najwięcej w dwójce jesienią pograli młodzi piłkarze Lecha Poznań, którzy na co dzień trenowali z pierwszą drużyną, ale w weekendy występowali w rezerwach. Stoper Wojciech Mońka jesienią zaliczył 15 ligowych meczów (III-liga + PP) i strzelił jednego gola, a skrzydłowy Kornel Lisman zagrał w dwójce 11 razy notując 4 gole oraz jedną asystę.

Jesienią kibice Lecha Poznań wręcz domagali się, aby w pucharowym spotkaniu rezerw z Koroną Kielce (1:3) wystąpili choćby zmiennicy z pierwszej drużyny. Sam Niels Frederiksen był zdziwiony takim regulaminem, był zaskoczony możliwością przesunięcia do rezerw niektórych zawodników, którzy wcześniej odpadli z Resovią Rzeszów i nie zdecydował się oddelegować do dwójki żadnego doświadczonego piłkarza. Przeciwko „Koroniarzom” zagrali tylko młodzi w postaci Wojciecha Mońki oraz Kornela Lismana. 30 października 2024 wystąpili też Tymoteusz Gmur i Mateusz Mędrala trenujący na co dzień pod okiem Frederiksena.

Wiosną 2025 sztab szkoleniowy jeszcze rzadziej oddelegowywał piłkarzy z pierwszej drużyny do zespołu rezerw. Na dodatek zmienił się status Wojciecha Mońki i Kornela Lismana, ta dwójka dostawała w seniorskim Lechu Poznań coraz więcej szans, w ostatniej rundzie były choćby mecze, w których obaj wychodzili w pierwszym składzie. Wiosną Lisman zagrał w rezerwach raptem 2 razy i z nim na murawie udało się ugrać tylko punkt, natomiast Mońka wystąpił wiosną w dwójce 3 razy (w marcu) i także z nim na murawie Lech II Poznań nie wygrał.

Raz 9 marca 2025 trener Niels Frederiksen wysłał do rezerw Bryana Fiabemę oraz Maksymiliana Pingota. Fiabema w zremisowanym spotkaniu z Elaną Toruń we Wronkach wynikiem 1:1 grał do 70 minuty, a Pingot rozegrał wtedy cały mecz. Wiosną 2025 rezerwowi z jedynki grali w rezerwach jeszcze rzadziej niż w rundzie jesiennej 2024. Na dodatek pod koniec sezonu 2024/2025 trener Niels Frederiksen zmagający się z problemami kadrowymi już na treningi zapraszał konkretnych piłkarzy rezerw występujących na konkretnych pozycjach.

Między innymi pod koniec sezonu 2024/2025 na zajęciach seniorskiego Kolejorza meldował się Jan Niedzielski, Maksym Pietrzak, Karol Kalata czy doświadczony stoper Maciej Wichtowski. Oczywiście tych graczy na treningach pierwszego Lecha Poznań wiosną było więcej, nie można zapomnieć również o takim zawodniku jak choćby Tymoteusz Gmur, który formalnie był w kadrze pierwszej drużyny, ale w niej nie zadebiutował występując regularnie tylko w rezerwach.

Piłkarze z pierwszej drużyny Lecha Poznań w rezerwach (sezon 2024/2025):

1350 (15) – Mońka – jesienią
765 (11) – Lisman – jesienią
356 (5) – Hoffmann
266 (3) – Pingot
130 (2) – Fiabema
90 (1) – Szymczak
60 (1) – Loncar
60 (1) – Hakans

Piłkarze z pierwszej drużyny Lecha Poznań w rezerwach (sezon 2023/2024):

903 (11) – Gurgul
675 (8) – Pingot
669 (8) – Wilak
180 (2) – Dagerstal
180 (2) – Sobiech
90 (1) – Murawski
69 (1) – Szymczak
45 (1) – Gholizadeh

Piłkarze z pierwszej drużyny Lecha Poznań w rezerwach (sezon 2022/2023):

1146 (13) – Żukowski
621 (7) – Pingot
540 (6) – Rudko
366 (5) – Tsitaishvili
214 (3) – Amaral
194 (3) – Sobiech
151 (2) – Douglas
90 (1) – Ba Loua
90 (1) – Marchwiński
90 (1) – Szymczak
90 (1) – Holec
90 (1) – Satka
82 (1) – Sousa

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału