Magdalena Fręch jeszcze nie wygrała turnieju w tym sezonie. Do tej pory Polka wygrała tylko jeden turniej rangi WTA w karierze. Doszło do tego we wrześniu 2024 r. w Guadalajarze, gdzie Fręch pokonała 7:6 (5), 6:4 Australijkę Olivię Gadecki. Ostatnio Fręch odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Guadalajarze po meczu z Czeszką Nikolą Bartunkovą (5:7, 4:6). Polka przegrała też w pierwszej rundzie turnieju w Pekinie z Niemką Allą Seidel (5:7, 4:6).
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Czytaj także:
Przerwała historyczną serię Świątek i odchodzi. "Tym razem naprawdę"
Fręch nie mieszka w Polsce. "Idealne tenisowo miejsce"
Fręch nie mieszka na stałe w Polsce, a w... Dubaju. Tenisistka podzieliła się tą informacją w wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" z listopada zeszłego roku.
- Do Łodzi wracam tylko po to, żeby spotkać się z rodziną. Mam sentyment do tego miasta, bo tam się wychowałam. Dubaj to doskonała baza wypadowa na cały świat, mam bezpośrednie połączenie lotnicze z każdym jego zakątkiem. Poza tym mogę trenować przez cały rok na kortach otwartych, mam szeroki wybór sparingpartnerów. To dla mnie idealne tenisowo miejsce - opowiadała Polka. Potem szerzej poruszyła ten temat w podcaście "Zdyscyplinowani" z maja tego roku.
Czytaj także:
Świątek nie zdążyła wyjść na kort w Pekinie. Ogłosili zwycięstwo do zera
- Tak, żyję tak naprawdę na walizkach. Zawodnicy to raczej bazę mają tam, gdzie trenują. Przeniosłam się do Dubaju i tam robię okres przygotowawczy, ale bywam tam tak rzadko. Cały czas jest lawirowanie, gdzie można wrócić. Jak jest sezon na mączce czy trawie, to wiadomo, iż do Europy. Przylatuje tutaj wtedy, by odwiedzić rodzinę, znajomych. Fajnie jest wrócić do rodzinnego miasta. W listopadzie i w grudniu jestem w Dubaju ze względu na Australian Open i przygotowania do tego turnieju. Robię tak już od kilku lat i to się sprawdza, więc nie zmieniam tego - przekazała Fręch.
- Na ten moment, dopóki gram, ciężko mi wybudować dom i mieć bazę, bo nie mam choćby czasu. Z tego względu jest mieszkanie w Dubaju, bo przebywam tam, chociaż dwa miesiące w roku. W Polsce mam rodzinę, znajomych, więc to też nie jest proste, by zaszyć się gdzieś w zakątku i to wszystko rzucić - podsumowała.
Zobacz też: Było już po meczu. Tak Chińczycy potraktowali Radwańską. Sceny w Pekinie
Hurkacz też mieszka za granicą. "Płaci podatki od kontraktów w Polsce"
Taka decyzja Fręch nie jest niczym nowym wśród sportowców, bo Hubert Hurkacz mieszka w Monte Carlo od lipca 2021 r.
"O wyborze Monako miały zadecydować takie czynniki, jak pogoda, logistyka, a nie chęć ucieczki do raju podatkowego. Mimo zagranicznych baz Hurkacz płaci podatki od kontraktów sponsorskich w Polsce. Z kolei choćby gdyby miał status polskiego rezydenta podatkowego, podatki od nagród wygranych w turniejach i tak płaciłby dalej w krajach rozgrywania tych imprez, na mocy umów międzynarodowych" - pisał Dominik Senkowski ze Sport.pl.