Maciej Kot miał nadzieję, Żyła gwałtownie zgasił jego optymizm. "Nie patrz na to"

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

Do tej pory Maciej Kot nie może być w pełni zadowolony ze swojego występu w Wiśle. Sobotni konkurs zakończył na początku trzeciej dziesiątki, choć przez dłuższy czas tliła się nadzieja na awans. Nieco inne podejście miał jednak jego kolega z drużyny. – Choć warunki nie są idealnie równe, jak w ping-pongu, to ci, którzy skaczą dobrze, i tak lądują daleko - podsumował ostatecznie Polak.


Idź do oryginalnego materiału