Łukasz Kaczmarek: To będą inne igrzyska

1 tydzień temu

Łukasz Kaczmarek ma za sobą trudny sezon klubowy, ale nie ukrywa, iż o ile chodzi o reprezentację, to na pewno ma apetyt na wyjazd na igrzyska, a tam na medal. – Igrzyska w Paryżu będą inne niż w Tokio. jeżeli załapię się na nie, to pojadę z dużo większym doświadczeniem zebranym przez ostatnie trzy lata na parkietach klubowych oraz reprezentacyjnych – przekonuje atakujący Biało-Czerwonych.

czas na przygotowanie

Zgrupowanie w Spale już się rozpoczęło, ale na razie nie ma na nim jeszcze wszystkich zawodników. Brak chociażby walczących w Lidze Mistrzów reprezentantów Jastrzębskiego Węgla. Kaczmarek jest na nim od początku. – Z roku na rok, zbierając coraz więcej doświadczenia jako siatkarz, wiem jak niesamowicie istotny jest ten okres, który teraz rozpoczął się w Spale. w okresie klubowym, który potoczył się dla nas tak jak się potoczył, nie było praktycznie takiego momentu, bo skończyliśmy kwalifikacje w Chinach, a po tygodniu zaczęła się liga. A teraz mamy trochę czasu do Ligi Narodów oraz do tego, żeby zbudować siłę na Ligę Narodów i przede wszystkim Paryż. Jestem niesamowicie szczęśliwy, iż jestem tutaj od początku, bo wiem jak istotny to jest moment – zaznaczył atakujący naszej kadry w rozmowie z Polsatem Sport.

Atakujący nie zawojował w tym sezonie siatkarskiego świata. Sytuacja zdrowotna w ZAKSIE sprawiła, iż zespół nie liczył się ani na krajowym podwórku, ani w europejskich pucharach. Siatkarz przekonuje jednak, iż jego forma rośnie. – Czuję się naprawdę dobrze pod względem psychicznym i za to mogę podziękować rodzinie oraz przyjaciołom. jeżeli chodzi o fizykę, jeszcze potrzeba czasu. Dlatego jestem tutaj od samego początku, żeby z powrotem nabrać jak najwięcej z tej masy mięśniowej i żeby ten sezon był tak samo udany jak poprzedni.

to będą inne igrzyska

Doświadczony siatkarz ma już za sobą udział na igrzyskach olimpijskich – w Tokio w 2021 roku w okresie pandemii COVID-19. Teraz liczy na ponowny udział – w Paryżu. – Tamte igrzyska były inne przede wszystkim dlatego, iż nie było kibiców. I to było najbardziej zauważalne. W wiosce obostrzenia były, ale przy tak wielkiej liczbie sportowców, ciężko było się do nich dostosowywać. Igrzyska w Paryżu będą inne niż w Tokio. jeżeli załapię się na nie, to pojadę z dużo większym doświadczeniem zebranym przez ostatnie trzy lata na parkietach klubowych oraz reprezentacyjnych. I przede wszystkim pojadę z doświadczeniem zebranym na igrzyskach, bo jak się jedzie pierwszy raz na igrzyska, to jest to kompletnie inaczej niż kiedy jedzie się drugi raz. Jest to na pewno kompletnie inna impreza niż mistrzostwa Europy czy Liga Narodów – skwitował Kaczmarek.

Idź do oryginalnego materiału