Liverpool zadał świeże niepowodzenie przed zderzeniem Burnleya wśród decyzji ISAK

8 godzin temu

Zdjęcie: Liverpool

Liverpool udaje się na weekendową wycieczkę do Turf Moor ze świeżą kontuzją i wielkim pytaniem o podpisanie rekordów.

The Reds cieszyli się doskonałym początkiem sezonu pod slotem Arne, wygrywając trzy z trzech, ale menedżer potwierdził cios w środku pola podczas konferencji prasowej przed meczem.

Curtis Jones wygrał problem z Arsenalem i nie pojedzie do Burnley.

To kolejna niepowodzenie w środku pola w czasie, gdy Liverpool potrzebuje liczb z gromadzącymi się urządzeniami. Utrata Jonesa może nie być długoterminowa, ale przychodzi w frustrującym momencie rotacji składu.

Tymczasem fani chętnie widzą, jak Alexander Isak robi swój pierwszy prawdziwy wpływ na czerwoną koszulę. Przybycie 125 milionów funtów z Newcastle trenuje, ale pozostają pytania dotyczące tego, jak gwałtownie poradzi sobie z pełnymi meczami.

Podążaj za Jugo Mobile na WhatsApp

Co powiedziała arne?

W rozmowie z reporterami Slot potwierdził: „Curtis Jones oczywiście nie wiem, czy wiedziałeś, ale został ranny w ostatnim meczu, więc nie będzie dostępny na mecz przeciwko Burnley”.

Następnie Holender zwrócił się do sytuacji Isaka z pewną ostrożnością. „Nie spodziewaj się, iż każda gra 90 minut na boisku – to zdecydowanie się nie stanie w nadchodzących tygodniach” – wyjaśnił Slot.

„Spóźnił się na adekwatny sezon, myślę, iż przegapił trzy lub cztery miesiące sesji zespołowych, więc teraz musimy go stopniowo zbudować”.

Slot chwalił także szwedzki trenera Jona Dahla Tomassona za to, iż nie nadużywał Isaka podczas międzynarodowej przerwy, dodając: „Zasługuje na duży komplement i będziemy traktować Alexa tak samo”.

Oczekiwanie na fanów Reds

Fani Liverpoolu mogą potrzebować cierpliwości, zanim zobaczą Isaka przy pełnym przepustnicy. Napastnik może zadebiutować przeciwko Burnleyowi, ale Slot podkreślił, iż będzie to powolna budowa, aby chronić jego długoterminową sprawność.

Z akcją Ligi Mistrzów i zbliżającą się Derby Merseyside, The Reds mają nadzieję, iż oczekiwanie się opłaci.