LIVE: Na Stadionach 20-23.09.2024

2 tygodni temu

„NA STADIONACH” to cykl, w którym będziemy umieszczać zdjęcia z każdego spotkania na polskich stadionach LIVE, co później będzie służyło jako podsumowanie kolejki. Strona nie posiada auto-odświeżania, więc zalecamy co jakiś czas manualnie odświeżać newsa, aby być na bieżąco. Zachęcamy również do konstruktywnej dyskusji w komentarzach, które znajdują się na samym dole newsa.

POSIADASZ JAKIEŚ interesujące MATERIAŁY Z MECZÓW I CHCESZ SIĘ Z NAMI NIMI PODZIELIĆ? NAPISZ DO NAS!


EKSTRAKLASA:

Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 20.09.2024


III LIGA:

KSZO Ostrowiec – Korona II Kielce 20.09.2024


ŻUŻEL:

Motor Lublin – Apator Toruń 13.09.2024

Relacja Apatora Toruń:

Pierwsze spotkanie półfinałowe rozbudziło w kibicach z grodu Kopernika realne nadzieje na finał, a 12 punktów zaliczki wydawało się solidnym startem do walki na lubelskiej ziemi. Wiara kibiców w finał dla Apatora objawiała się w przeróżny sposób – jedni wieszali na internetowych forach minimum srebrne medale, a ci drudzy z chłodną głową podchodzili do rewanżu. Piątek trzynastego niestety okazał się pechowy dla tych pierwszych… W piątkowe popołudnie udajemy się na najdalszy wyjazd w sezonie. W klatce tego dnia zasiada około 290 kibiców, choć według regulaminu przysługiwało nam znacznie więcej. Powód – wybudowaliśmy za mały sektor i w dupie mamy regulamin. Bilety na to spotkanie rozeszły się tak naprawdę w jeden wieczór i spora ilość kibiców obudziła się rano ze zdziwieniem.

Decyzją pana świderskiego, którego oczywiście odpowiednio pozdrowiliśmy, na sektor nie zostają wpuszczone flagi na płot. Powód – nie, bo nie. Decyzja zupełnie nie zrozumiała patrząc na fakt, iż tydzień wcześniej kibice Motoru bez problemów rozwiesili swoje na Motoarenie. Je*** was i tyle w temacie, ŻUŻEL DLA KIBICÓW! Patrząc na lanie na torze, doping tego dnia stał na solidnym poziomie, a zabawa trwała choćby podczas końcowych biegów, kiedy wynik dwumeczu był już wszystkim znany. Podczas spotkania wielokrotnie wymieniamy się uprzejmościami z lubelskimi napinaczami, od których dostajemy na przechowanie kilka szali poza stadionem.

Sportowo tego dnia przegrywamy 59:31, a całość dwumeczu 98:82. Niestety na wysokości zadania w piątek stanął jedynie Robert Lambert, ale nie przeszkadza nam to w podziękowaniu za walkę całej drużynie pod klatką. Prawdziwi kibice Apatora byli, są i będą! Ostatnie zdanie dedykujemy osobom, które po 13 biegu opuszczały sektor kierując się do wyjścia – o ile jedziecie na wyjazd wypełnić program, zrobić sobie zdjęcia, zachwycać się smakiem lokalnej giętej, mamrotać pod nosem czy wyjść przed końcem meczu bo wynik się nie zgadza, to zróbcie sobie rachunek sumienia, bo być może zabraliście miejsce komuś, kto to gardło na wyjeździe zamierza zdzierać do upadłego.

SEZON SIĘ JESZCZE NIE SKOŃCZYŁ, WALCZYMY O MEDAL! TYLKO APATOR

Idź do oryginalnego materiału