Litwin spędził w Polsce pięć lat. Tak o nas mówi

6 dni temu
Zdjęcie: Instagram


Mecz Polska - Litwa na start eliminacji mistrzostw świata 2026 zbliża się wielkimi krokami. Nasza kadra będzie zdecydowanym faworytem tego starcia, ale to nie oznacza, iż rywale położą się i poproszą o wyrok. Znalazł się choćby ktoś, kto twierdzi, iż wywiezienie punktów z Warszawy wcale nie musi być dla Litwy niemożliwe. To były reprezentant tego kraju Darvydas Sernas, którego fani Ekstraklasy mogą dobrze pamiętać. Jego zdaniem Polacy będą wielkim wyzwaniem, ale niekoniecznie nie do pokonania.
W historii Ekstraklasy mieliśmy okazję oglądać niejednego Litwina. Czasem wychodziło to lepiej (np. Arvydas Novikovas, Fiodor Cernych), czasem wręcz przeciwnie (np. Titas Milasius i Justas Lasickas). Jednym z nich był też Darvydas Sernas, który w latach 2009-2011 grał dla Widzewa Łódź, a potem w latach 2011-2013 (z półroczną przerwą na wypożyczenie do Gaziantepsporu w 2013 roku) w Zagłębiu Lubin.


REKLAMA


Zobacz wideo Wyjątkowa reakcja Roberta Lewandowskiego. "Nie miałem nad tym kontroli"


Darvydas Sernas swoje w Polsce zagrał, coś tam choćby strzelił
Jak na litewskie standardy wypadł choćby całkiem nieźle, rozegrał w Ekstraklasie 69 meczów i strzelił 15 goli. Tłumów nie porywał, ale było tu wielu znacznie gorszych. Do Polski zresztą wrócił na sezon 2014/15, spędzony w pierwszoligowych wówczas Wigrach Suwałki (dwa gole w czternastu meczach). W trakcie kariery rozegrał też 47 meczów dla reprezentacji Litwy, w których do siatki trafiał pięciokrotnie. Dwa razy grał przeciwko Polsce (1:1 w lutym 2009 roku i 0:4 w czerwcu 2018 roku, oba mecze towarzyskie), ale gola nam nie strzelił.


Mecz Polska - Litwa jest z pewnością dla niego nieco wyjątkowy, dlatego o opinię na ten temat poprosił go litewski portal lrt.lt. Sernas podkreślił skalę wyzwania, jakie stoi przed jego rodakami, ale jednocześnie zaznaczył, iż Polskę da się zatrzymać.
Litwa zatrzyma Polskę? Sernas głęboko wierzy
- Dla Litwy nie ma łatwych rywali. Jednak w futbolu wiele może się zdarzyć. Nie musisz przegrywać meczu jeszcze zanim wyjdziesz na boisko. Wszystko jest możliwe, a Polska nie jest zespołem nie do pokonania. Musimy dać z siebie 100 proc., tak jak zawsze robią to Litwini. Mecz zaczyna się od wyniku 0:0. Mam nadzieję na jak najlepszy wynik, choć oczywiście rywal jest bardzo silny - powiedział Sernas.


- Lewandowski to jeden z najlepszych napastników świata. Piłkarz klasy światowej. Ale na wszystko da się znaleźć antidotum. Messiego można zatrzymać, Ronaldo można zatrzymać i tak samo jest z Lewandowskim. Choć oczywiście będzie z tym masa roboty - ocenił Litwin.


PGE Narodowy atutem... Litwy?
Zdaniem byłego napastnika Widzewa i Zagłębia, Litwa ma jeszcze jedno wyzwanie, z którym musi się zmierzyć, ale może je też przekuć w atut. - Nasza kadra rzadko gra na oczach tylu tysięcy ludzi. Jednak mnie to na przykład mocno nakręcało. Debiutowałem zresztą w wyjazdowym starciu z Francją na oczach 85 000 kibiców. Trzeba to obrócić na naszą korzyść, bo jeżeli już przed meczem nogi ci się trzęsą, to lepiej nie wychodź w ogóle na boisko - stwierdził Sernas. Mecz Polska - Litwa rozpocznie się w piątek 21 marca o 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie.
Idź do oryginalnego materiału