Linette przegrała siedem gemów z rzędu w Wuhan. Koszmarna seria trwa

2 godzin temu
Magda Linette stawiła się w Wuhan po czterech z rzędu przegranych spotkaniach. To z kwalifikantką Antonią Rozić wydawało się dobrą okazją do zakończenia czarnej serii. Jednak już pierwszy set pokazał, iż Polka będzie miała o to trudno. W drugim miała moment lepszej gry, ale to było za mało i przegrała 2:6, 3:6.
Magda Linette (38. WTA) przystępowała do "tysięcznika" w Wuhan po trzech turniejach, w których przegrała pierwszy mecz (US Open, Guadalajara, Pekin) oraz czterech porażkach z rzędu (w Cincinnati odpadła w czwartej rundzie). Tę niechlubną passę mogła przerwać w starciu z Antonią Ruzić (80. WTA), która do drabinki głównej dostała się przez kwalifikacje.

REKLAMA







Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie



Magda Linette nie wiedziała, co się dzieje. Po czterech gemach taki zwrot
W pierwszych dwóch gemach returnowych Polka miała trzy break pointy, ale nie zrobiła z nich użytku. To natychmiastowo mogło się zemścić, gdyż przy wyniku 1:2 aż czterokrotnie broniła się przed utratą serwisu. Wtedy się udało, ale potem rozpoczęła się katastrofa 33-latki.


Linette została przełamana "do zera" na 2:4, a w kolejnym gemie też nie ugrała żadnego punktu. Ba, w tym okresie przegrała aż 12 akcji z rzędu, a przy własnym podaniu broniła się przed porażką w secie. Dwukrotnie się udało, ale za trzecim razem Ruzić dopięła swego i wygrała 6:2.
Magda Linette miała wielkie problemy z kwalifikantką. Chwilowy przebłysk, a potem koniec
Koszmar polskiej tenisistki przeciągnął się na drugą partię. W niej ponownie straciła serwis bez żadnej zdobyczy po swojej stronie i za moment było już 0:3 z jej perspektywy. Co jej nie zdemotywowało, wręcz przeciwnie.


Linette utrzymała podanie, następnie przełamała kwalifikantkę, a potem doprowadziła do remisu 3:3. W kolejnym gemie miała choćby piłkę na wagę prowadzenia, pierwszego w meczu, ale zmarnowała ją i dalej musiała gonić.



Sprawdź też: Ależ demolka w meczu Majchrzaka w Szanghaju. 30 minut i pozamiatane
To zupełnie jej nie wyszło. Mając atut serwisu, znów nie zdobyła choćby punktu. Zresztą żadnego nie wywalczyła też przy podaniu Chorwatki, która po 91 minutach gry sensacyjnie pokonała wyżej notowaną Polkę 6:2, 6:3. Ta druga przegrała już piątek spotkanie z rzędu.
W drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Wuhan Antonia Rozić zagra z Clarą Tauson (12. WTA), która w poniedziałek pokonała 6:3, 7:5 Olgę Danilović (43. WTA).
Idź do oryginalnego materiału