W czwartek, 23 października, o godzinie 21:00 w 2. kolejce Ligi Konferencji 2025/2026 drużyna Lecha Poznań zmierzy się na wyjeździe z Lincolnem Red Imps. Na papierze to choćby najsłabszy klub w całej stawce 36 uczestników fazy ligowej, jednak współczynnik Mistrza Gibraltaru na poziomie 10.000 punktów pokazuje, iż coś ten zespół potrafi. Chochliki w drodze do swojej drugiej w historii klubu Ligi Konferencji wyeliminowali więcej rywali niż Mistrz Polski, dlatego nie można lekceważyć tego rywala, w tym podejść do starcia z nim jak do sparingu.
Kto może zagrać przeciwko Lechowi Poznań w czwartek, 23 października, o godzinie 21:00? Kto w poszczególnych fragmentach meczu może zagrozić Mistrzowi Polski w 2. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji 2025/2026? O tym więcej poniżej.
Droga Lincolna do meczu z Lechem
Nowy kraj na pucharowej mapie Lecha
Przed meczem: Lincoln – Lech
Europa Point – tu zagra Lech Poznań
Warto wiedzieć: Lincoln – Lech (23.10.2025)
Lincoln Red Imps – sposób gry
Doświadczenie zbierane od 11 lat
SPOSÓB GRANIA
—
Lincoln Red Imps będący gibraltarskim hegemonem w lutym tego roku potrafił zwolnić trenera, bo ten po zanotowaniu bilansu 17-3-0 poniósł porażkę z groźnym rywalem w walce o 29 w historii tytuł mistrzowski. Od końcówki lutego chochliki prowadzi już ten sam szkoleniowiec z Hiszpanii, Juan Bezares preferujący bardzo ofensywny styl gry. Dzięki niemu Lincoln wręcz dominuje nad swoimi rywalami w lidze, potrafi wygrywać różnicą paru goli bez utraty bramki, niedawno 2 razy zwyciężył rezultatem 7:0. Liga gibraltarska to jednak poziom amatorski, nikt tam nie przywiązuje wagi do taktyki czy do jakiś schematów, zawodnicy po prostu grają sobie w piłkę tak jak umieją i podobnie w Europie gra Lincoln Red Imps.
Hiszpański trener tej drużyny preferujący ofensywne ustawienie 1-4-3-3 nie zmienia stylu gry w Europie. Lincoln gra na zasadzie „uda się, albo nie uda”, w dwumeczu z Vikingurem Gota w ramach I rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów 2025/2026 nasz jutrzejszy przeciwnik był po prostu skuteczniejszy, dlatego mimo wyrównanych spotkań odniósł 2 zwycięstwa i awansował dalej. Lincoln grał w piłkę również z Crveną Zvezdą Belgrad (0:1, 1:5), Noah Erywań (1:1, 0:0 k.6:5) oraz ze Sportingiem Braga (0:4, 1:5). Mistrz Gibraltaru regularnie atakuje dużą liczbą zawodników, warto zwrócić uwagę na schodzącego do środka lewego skrzydłowego (ostatnio nowy nabytek Boubacar Dabo po zejściu z lewej strony do środka zdobył efektownego gola) czy zagrywanie piłek do przodu na dobieg kierowanych do m.in. gwiazdy drużyny i napastnika, którego umiejętności przewyższają ligę gibraltarską Tjaya De Barra (12 goli na wszystkich frontach w okresie 2025/2026).
Analizując Lincoln Red Imps należało się skupić głównie na oglądaniu gry tej drużyny w trwających rozgrywkach pucharowych. Liga gibraltarska to jednak amatorski poziom będący daleko od choćby średniego poziomu europejskiego. Lincoln Red Imps ma problem z przestawieniem się, tak naprawdę nie próbuje nic zmienić, 2 października zagrał w Bośni jak w dwóch wrześniowych meczach ligowych wygranych 7:0 co skończyło się łomotem zebranym od Zrinjskiego Mostar aż 0:5. Podopieczni Bezaresa wyszli na to spotkanie ofensywnie usposobieni, chcieli grać piłką od tyłu, raz rozgrywając ją od bramkarza zupełnie się pogubili, co skończyło się 5 golem dla Bośniaków. Wcześniej w Belgradzie było podobnie. Tam również w jednej z sytuacji granie prostymi podaniami po ziemi od bramkarza sprezentowało bramkę Zvezdzie, która pokazała na Makaranie różnice pomiędzy Europą a amatorską ligą gibraltarską. Lincoln Red Imps chce grać w piłkę i to mu się chwali, ale nie ma żadnych szans w meczach, w których rywal serio go traktuje, stosuje pressing i samemu podkręca tempo w ofensywie.
MOCNE STRONY
—
Lincoln Red Imps zagra jutro u siebie, na sztucznej płycie i w warunkach, które dobrze zna (po 21:00 mają być aż 22°C). Outsider Ligi Konferencji grający w niej dzięki pokonaniu Vikingura Gota (1:0, 3:2), a później wyeliminowaniu Noah Erywań (fura szczęścia, 2 remisy 1:1 i 0:0 + awans w karnych) chce w Lidze Konferencji 2025/2026 pokazać się lepiej, niż 3 lata temu, kiedy w fazie grupowej 2021/2022 nie zdobył punktu. Jutro Lincoln Red Imps na pewno nie będzie czekał na to, co zrobi Lech Poznań, nie ma nic do stracenia, zagra w porze, w której normalnie nie rywalizuje, zechce napisać na nas swoją pucharową historię i pójść z nami na wymianę ciosów. Uważać trzeba na zejścia bocznych pomocników, a także na zagrywanie piłek za plecy stoperów do wspomnianego wyżej napastnika De Barra, który trafił do siatki m.in. na Makaranie po uderzeniu zza pola karnego czy 2 razy w rywalizacji z Vikingurem Gota. Atuty, jakie ma Lincoln Red Imps nie powinny być żadnym zaskoczeniem dla Mistrza Polski, który niestety od dawna ma problemy w defensywie, zatem nie będzie większą niespodzianką, jeżeli ofensywnie grający Mistrz Gibraltaru np. po długim zagraniu do ofensywnego tercetu zaskoczy golem nasz zespół. Lincoln w Bośni wygrał 56% pojedynków 1 na 1 mając 83% celność podań na połowie Zrinjskiego, a teraz dochodzi jeszcze atut sztucznej murawy, na której chochliki nie położą się przed Kolejorzem. Lincon Red Imps to doświadczona drużyna, w której nie brakuje graczy po 30. roku życia, w tym wielu Hiszpanów z niższych lig. Dla wszystkich to jeden z ostatnich tak dużych meczów w karierze.
SŁABE STRONY
—
Podczas analizy pucharowych gier Lincolna Red Imps dało się dostrzec mnóstwo mankamentów pokazujących, z kim zagramy. Nie ma co nazwać klubu z Gibraltaru amatorami, amatorska, niedostosowana do nowoczesnej piłki jest jednak taktyka tej drużyny. Nie można grać z każdym tak samo, a jednak Lincoln Red Imps tak chce grać. Chochliki swojej piłki nie zagrały tylko w Erywaniu, gdzie Noah zdominował Lincolna, stworzył sobie mnóstwo okazji, oddał prawie 30 strzałów, a i tak przez 120 minut nie potrafił strzelić zwycięskiej bramki. Przez to doszło do rzutów karnych, w których Lincoln przez cały czas miał szczęście, dlatego teraz szykuje się do meczu z Mistrzem Polski.
Lincoln Red Imps w europejskich pucharach zostawia wiele wolnych przestrzeni za drugą linią, pomiędzy linią pomocy a obrony jest dziura, stoperzy nie mają wystarczających umiejętności, by w momencie ataku pozycyjnego swoich przeciwników podejść wyżej, gubią krycie, są zbyt mało agresywni w odbiorze i do tego nie radzą sobie przy okazji stałych fragmentów gry. W amatorskiej lidze gibraltarskiej nikt nie potrafi tego wykorzystać, w Europie zawodnicy Crvenej zvezdy Belgrad, Sportingu Braga czy ostatnio Zrinjskiego Mostar już bawili się z Lincolnem Red Imps. Bośniacy byli choćby zaskoczeni tak łatwym zdobywaniem goli.
Dnia 2 października Lincoln pierwszą bramkę stracił po zwykłej wrzutce w pole karne, po której obrońcy źle kryli napastnika, drugą po rzucie rożnym, trzecią po ciekawie rozegranym rzucie wolnym przez Zrinjskiego, czwartą przez nieprozumienie stoperów z bramkarzem (wszyscy byli źle ustawieni i zbyt wysoko), a piątą po próbie rozegraniu piłki krótkimi podaniami od bramkarza. Mecz Zrinski Mostar – Lincoln Red Imps 5:0 był bardzo dobrym materiałem do analizy, ale już wcześniejsze spotkania pokazały brak taktycznej organizacji Mistrza Gibraltaru, w którym ewidentnie nie pracuje się na defensywą. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze kiepskie stałe fragmenty gry w ofensywie bite głównie przez Toniego Garcię (numer 18).
JAK ZAGRAĆ W CZWARTEK?
—
Wystarczy choćby w eksperymentalnym składzie zagrać na poważnie i poważnie podejść do tego przeciwnika, by ze spokojem wygrać np. 2:0 czy 3:1. Umiejętności czysto piłkarskie czy intensywność gry będzie stała po stronie Lecha Poznań, w meczu z Lincolnem Red Imps wskazane są ataki wieloma zawodnikami, wchodzenie choćby 4-5 piłkarzy w pole karne rywala i pojedynki 1 na 1 na bokach. Lincoln ma problem głównie na prawej stronie obrony, tamta strona była odsłonięta m.in. w dwumeczu z Bragą o Ligę Europy, który Portugalczycy wygrali aż 9:1. Patrząc na grę Mistrza Gibraltaru widać, iż ten zespół dopiero uczy się, czym jest pressing rywali, prawdopodobnie nikt w lidze gibraltarskiej go nie stosuje lub nie robi tego skutecznie, bowiem w Europie zawodnicy Lincolna zachowują się, jakby pierwszy raz mieli styczność z sytuacją, w której ktoś w środku pola odbiera piłkę i gwałtownie krótkimi podaniami stara się przedostać z nią w pole karne. Nie ma co ukrywać – Lincoln Red Imps to taktycznie jeden z najsłabszych rywali, z jakimi graliśmy w ostatnich latach na arenie międzynarodowej. Na papierze dużo słabsi przeciwnicy zwykle głęboko się cofali, grali z kontry, na utrzymanie wyniku 0:0. Lincoln Red Imps trenowany przez Hiszpana tak nie gra, więc teoretycznie naszej drużynie będzie grało się łatwiej. W czwartkowy wieczór na kameralnym obiekcie Europa Point będzie dużo wspomnianych wyżej przestrzeni pomiędzy linią pomocy a linią obrony, bez problemu będzie można także ukłuć chochliki po fazie przejściowej czy po stałym fragmencie gry. Tej drużynie w defensywnych poczynaniach brakuje agresji i zdecydowania. Z przodu jest inaczej, dlatego momentami Lincoln Red Imps może być groźny, może pokusić się choćby o gola, który nie byłby większym zaskoczeniem.
NAJLEPSI PIŁKARZE
—
Tym razem analiza sposobu gry pucharowego rywala Mistrza Polski jest inna, bowiem nie ma opisu wszystkich piłkarzy. Powodem jest brak indeksowania ligi gibraltarskiej przez poważne platformy skautingowe i brak dostępnych, ważnych danych. Lincoln Red Imps to bardzo doświadczona drużyna, w której nie brakuje piłkarzy choćby grubo po 30. roku życia. Grając w systemie 1-4-3-3 przechodzącym czasami na ustawienie 1-4-4-2 (głównie na krajowym podwórku) jest oparta głównie na Hiszpanach z niższych lig. Dziś jest to na papierze silniejszy zespół od tego, który wiosną 2025 zdobył tytuł Mistrza Gibraltaru mając po ostatniej kolejce sezonu 2025/2026 tyle samo punktów, co aktualny lider St. Joseph’s. Na finiszu sierpnia do 29-krotnego Mistrza Gibraltaru przyszedł chorwacki skrzydłowy Toni Kolega z przeszłością w HNK Sibenik, maltańskiej Gzirze czy w bośniackim Siroki Brijeg, w ten weekend pięknego gola z dystansu zdobył za to sprowadzony na początku sierpnia lewy pomocnik z Senegalu, Boubacar Dabo, który wcześniej występował na Wyspach Owczych.
Ważnym zawodnikiem chochlików jest 29-letni hiszpański skrzydłowy Victor Villacanas, wiele stałych fragmentów gry wykonuje jego 34-letni rodak Toni Garcia, kapitanem Lincolna Red Imps jest już 33-krotny reprezentant Gibraltaru urodzony w Portugalii, Bernardo Lopes. To 32-letni stoper, kolekcjoner trofeów w swoim kraju (kilkanaście na koncie), dawniej trenował w juniorach Benfiki Lizbona, w lidze gibraltarskiej jest na topie, w pucharach już kilka pokazuje. Za największą gwiazdę Lincolna Red Imps uchodzi 56-krotny reprezentant Gibraltaru, Tjay De Barr. To 25-letni napastnik z przeszłością w niższych ligach angielskich i głównie dlatego się wyróżnia, dlatego przewyższa poziomem ligę gibraltarską. De Barr to oczywiście najlepszy strzelec Lincolna, lubi plasowane uderzenia jest szybki, o ile jutro ktoś ma zakpić sobie z obrony Lecha Poznań, to właśnie De Barr, który w tym sezonie europejskich pucharów strzelił bramkę m.in. Crvenej zvezdzie Belgrad.
Droga Lincolna do meczu z Lechem
Nowy kraj na pucharowej mapie Lecha
Przed meczem: Lincoln – Lech
Europa Point – tu zagra Lech Poznań
Warto wiedzieć: Lincoln – Lech (23.10.2025)
Lincoln Red Imps – sposób gry
Doświadczenie zbierane od 11 lat
Chcesz wiedzieć więcej o europejskich pucharach? Zbiór wszystkich pucharowych tekstów KKSLECH.com od sezonu 2025/2026 znajdziesz w dziale -> EUROPA. W tym miejscu -> TUTAJ trwa za to pucharowy kocioł na jesień 2025 aktualizowany 24 godziny na dobę, archiwum pucharowego kotła z lata 2025 jest -> TUTAJ.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)


















