Lin Yu-Ting poruszyła Tajwan tym, co zrobiła. "Podjęła decyzję"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Lin Yu-Ting jest na ustach wszystkich w Tajwanie. - Nie sprawia wrażenia osoby, która lubi brylować na salonach. Pojawia się w reklamach, ale jej żywioł to bardziej sala treningowa. Podjęła też decyzję, iż będzie twarzą kampanii przeciwko nienawiści. Od znajomych słyszę, iż jej historia bardzo poruszyła Tajwańczyków - opowiada Sport.pl Tomasz Śniedziewski, polski dziennikarz przebywający w Tajwanie.
Lin Yu-Ting pokonała na igrzyskach w Paryżu Julię Szeremetę i zdobyła złoty medal olimpijski w boksie w kategorii do 57 kg. To jej największy sukces w karierze, który sprawił, iż Tajwańczycy zakochali się w swojej zawodniczce. Pięściarka występuje w ojczyźnie w kolejnych sesjach zdjęciowych, ostatnio także promującej Tydzień Mody w stolicy Tajwanu.


REKLAMA


Zobacz wideo Ile Julia Szeremeta zarobiła za srebrny medal? "Nie liczyłam jeszcze"


Tak Yu-Ting odbierana jest w kraju
Rozmawiamy z polskim dziennikarzem Tomaszem Śniedziewskim, który opowiada Sport.pl, jak Yu-Ting odbierana jest w swoim kraju. To w końcu zdobywczyni jednego z zaledwie dwóch złotych medali dla tej reprezentacji na ostatnich igrzyskach. Mistrzostwo olimpijskie w stolicy Francji wywalczył także w badmintonie debel Lee Wang - Wang Chin-lin.


- Z mojej perspektywy Lin nie sprawia wrażenia osoby, która lubi brylować na salonach czy w mediach. Pojawia się w reklamach, ma aktywne konta w mediach społecznościowych, oczywiście chce wykorzystać popularność, bo kariera sportowa jest krótka, ale jej żywioł to bardziej sala treningowa - mówi nasz rozmówca.


Wokół zawodniczki pojawiło się mnóstwo kontrowersji w związku z wynikami badań genetycznych zrealizowanych w 2023 roku na polecenie Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (IBA). Wyniki miały rzekomo wskazać obecność chromosomów XY, ale Międzynarodowy Komitet Olimpijski dopuścił bokserkę do walki o medale w Paryżu. Po powrocie z igrzysk do Tajwanu Yu-Ting jako ambasadorka zaangażowała się w sprawy społeczne, by wyjść naprzeciw hejtowi, jaki spotkał ją ze strony kibiców.
- Podjęła decyzję, iż będzie twarzą kampanii przeciwko nienawiści, dyskryminacji w internecie. Od znajomych słyszę, iż jej historia bardzo poruszyła Tajwańczyków. Myślą, by za jej przykładem wysyłać córki na trening bokserski. Lin promuje mocno kobiecy sport. Dodatkowo jej historia Lin istotną cegiełką w dyskusji o roli i pozycji kobiet. Wielu przedstawicieli polskiej prawicy ma swoje wyobrażenia, jak ma wyglądać kobieta, a zdaniem Tajwańczyków Lin jest dowodem, iż wygląd może być różny, co nie odbiera kobiecości - wskazuje polski dziennikarz.


Tajwan fetował sukcesy olimpijskie
Tajwan zdobył w Paryżu siedem medali: dwa złote i pięć brązowych. Tym samym wyprzedził w klasyfikacji medalowej m.in. Polskę (1-4-5), zajmując 35. pozycję. Sportowcy z tego kraju byli przyjmowani w kraju w wyjątkowy sposób.
- Olimpijczycy mieli królewskie przywitanie. Gdy tylko ich samolot znalazł się w strefie powietrznej, był eskortowany przez myśliwce, które wystrzeliły choćby flary (elementy pirotechniczne - przyp.red.). Widowiskowe przyjęcie, rzadko spotykane w stosunku do sportowców na Tajwanie. Lin oraz inni medaliści byli fetowaniu na miejscu, uczestniczyli w przejeździe przez Tajpej dzięki takiego pojazdu z platformą za szkłem. Pojawiło się konfetti, atmosfera była bardzo uroczysta - wskazuje Tomasz Śniedziewski.
Tajwańczycy w całej historii letnich igrzysk zdobyli dla swojego kraju dziewięć złotych, 11 srebrnych i 23 brązowe krążki. Najwięcej medali mają w podnoszeniu ciężarów (11), taekwondo (dziewięć) oraz boksie (cztery). Dla Lin Yu-Ting był to pierwszy tytuł olimpijski, trzy lata temu w Tokio odpadła w 1/8 finału.
Idź do oryginalnego materiału