Lijewski: Z boku naprawdę fajnie się to oglądało

9 godzin temu
Co po pierwszym wygranym półfinale powiedział asystent Talanta Dujshebaeva?

Krzysztof Lijewski, trener Industrii: – Mimo iż to są play-offy i walka o finał, teoretycznie mogłoby się wydawać, iż w takich potyczkach wszystko powinno zwolnić. Gra zwykle jest bardziej zdyscyplinowana, a każdy uważa na to, co robi – zarówno w ataku, jak i w obronie. My natomiast chcieliśmy zagrać inaczej – szybko, zdecydowanie, narzucić swój styl gry, i tak właśnie było od pierwszej minuty. Grając w ataku dynamicznie, kombinacyjnie, momentami wręcz nieprzewidywalnie, sprawialiśmy, iż zawodnikom Ostrowa trudno było to wszystko rozszyfrować.

Cieszy nas przede wszystkim nasza mobilność w obronie – dużo piłek wybijaliśmy albo blokowaliśmy, co pozwalało nam uruchamiać kontrataki i zamieniać je na bramki. Ostrovia z kolei miała problem z dochodzeniem do klarownych sytuacji. Talant uczulał zawodników, żeby szczególnie uważać na obrotowych drużyny gości – bo to jedna z ich najmocniejszych stron – oraz na Kamila Adamskiego, który jest liderem tego zespołu. Oczywiście Kamil rzucił dziś kilka bramek, ale przyzwyczaił nas już do tego, iż potrafi zdobywać po kilkanaście goli w meczu. Dziś był jednak bardzo mocno pilnowany – to jedna sprawa.

Druga rzecz to kontrataki. Ostrów rzucił dziś chyba tylko jedną bramkę z kontry na bodajże dwie próby. To też pokazuje, iż byliśmy skuteczni w ataku, a gdy nie udawało się pokonać bramkarza przeciwnika, dobrze się organizowaliśmy w defensywie – szybki powrót, dobra reakcja. Dlatego z boku naprawdę fajnie się to oglądało.

  • Krzysztof Lijewski
  • INDUSTRIA KIELCE
  • REBUD OSTROVIA OSTROW WIELKOPOLSKI
  • ORLEN SUPERLIGA
    Idź do oryginalnego materiału