
Podopieczni Jacka Zielińskiego ponownie wybiegną na murawę Exbud Areny. Mecze reprezentacji, które wiązały się z przerwą w ligowych rozgrywkach, okalają prawdopodobnie dwa najbardziej wymagające starcia w tym sezonie.
Przed dwoma tygodniami ekipa 64-latka mierzyła się przecież na wyjeździe z wiceliderem, Jagiellonią Białystok, a teraz czeka ją batalia z w tej chwili najlepszą drużyną w stawce – Górnikiem Zabrze. – Pierwszą myślą, jaka się nasuwa, jest to, iż gramy z najlepszym zespołem naszej ligi. Nie ma jednej rzeczy, na którą musimy zwrócić uwagę, bo Górnik to drużyna, która gra bardzo dobrze. To fajnie poukładany zespół z dużą siłą ognia z przodu i solidną defensywą. Na wszystko trzeba zwrócić uwagę. Jednak oni są do ugryzienia. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni moment. Zdajemy sobie sprawę, gdzie możemy uderzyć, i będziemy chcieli to zrobić – przyznał Jacek Zieliński.
Faworytem sobotniej rywalizacji będą więc zabrzanie, którzy nie zaznali smaku porażki od 30 września, kiedy przegrali na wyjeździe z Motorem Lublin. Choć Konstantinos Soteriou ma inną optykę na kwestię faworyta.
– Nim jest Korona. U siebie musimy sięgnąć po trzy punkty. Mamy dobrą atmosferę, to dlaczego nie zgarnąć pełnej puli? Wiem, iż rywale są liderem i trzeba szanować to, iż przyjadą tu po wielkiej wygranej z Legią. Jednak jesteśmy Koroną Kielce – dlaczego nie sięgnąć po trzy punkty? – powiedział bramkarz Korony.
Sobotnia konfrontacja zaboli perfekcjonistów – wszak będzie to 37. spotkanie obu zespołów w historii i zaburzy idealny bilans: 12 zwycięstw kielczan, 12 porażek i 12 remisów.
Początek meczu o godz. 14:45. Transmisja w Radiu eM Kielce!
- Korona Kielce
- Górnik Zabrze
- pko bp ekstraklasa