Lewandowski szczerze ocenił, czy dorównuje Ronaldo i Messiemu. Poszło w świat

4 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Pedro Nunes / Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl / REUTERS/Agustin Marcarian


Robert Lewandowski wrócił do najlepszej dyspozycji i potwierdza status jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. Polak przez lata robił, co mógł, aby dorównać Leo Messiemu oraz Cristiano Ronaldo. I były momenty, w których udawało mu się wejść na niebotyczny poziom, jakiego nie powstydziliby się Argentyńczyk i Portugalczyk. - Możemy powiedzieć, iż byłem w pobliżu - powiedział Lewandowski w rozmowie z The Athletic.
99 - tyle goli w Lidze Mistrzów strzelił Robert Lewandowski. To daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ustępuje w niej wyłącznie Leo Messiemu (129) oraz Cristiano Ronaldo (140). Zresztą rywalizacja z dwiema wielkimi gwiazdami naznaczyła w zasadzie całą jego karierę.

REKLAMA







Zobacz wideo Jakub Moder powinien grać w reprezentacji? Żelazny: Probierz robi mu krzywdę



Robert Lewandowski otwarcie mówi o rywalizacji z Leo Messim i Cristiano Ronaldo. "Byłem blisko"
W trakcie kariery Polak grał przeciwko Argentyńczykowi czterokrotnie (dwa zwycięstwa, dwie porażki), a przeciw Portugalczykowi dziewięciokrotnie [dwa zwycięstwa, dwa remisy, pięć porażek (jedna po karnych)]. Na ich oczach potrafił dokonywać wielkich rzeczy, jak np. cztery bramki w półfinale LM z Realem Ronaldo, czy gol i asysta w wygranym 8:2 ćwierćfinale LM z Barceloną Messiego.


- Grałem w piłkę nożną w tej samej epoce co Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Myślę, iż w niektórych momentach byłem blisko tego elitarnego poziomu, a choćby pokonałem ich w różnych meczach. Możemy powiedzieć, iż byłem w pobliżu - przyznał w wywiadzie dla The Athletic.
"Jestem bardzo dumny, iż w epoce Messiego i Ronaldo Lewandowskiemu udało się pobić pewne rekordy"
W szczytowym momencie kariery, gdy w Bayernie Monachium wygrał Ligę Mistrzów, a później pobił strzelecki rekord Gerda Muellera, polski napastnik uchodził choćby za faworyta do Złotej Piłki. Ostatecznie jej nie zdobył (ma za to dwie nagrody FIFA The Best), ale samo to, iż mógł konkurować z dwiema największymi gwiazdami dyscypliny, uważa za duże osiągnięcie.
- To wiele znaczy, jeżeli zbliżasz się do takich facetów. Jestem bardzo dumny, iż w epoce Messiego i Ronaldo czasami Lewandowskiemu udało się pobić pewne rekordy i wywrzeć wpływ na piłkę nożną - stwierdził.



Niebawem reprezentant Polski może dołączyć do dwóch geniuszy futbolu w elitarnym "Klubie 100" Ligi Mistrzów - wystarczy mu do tego gol strzelony we wtorkowym meczu z Brestem. A już w sobotę czeka go ligowe spotkanie z Celtą Vigo, zaplanowane na godz. 21:00 - relacja tekstowa na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału