Lewandowski skomentował aferę w kadrze, ma żal do Probierza. "Usypiałem dzieci"

3 godzin temu
Robert Lewandowski zabrał w końcu głos po sensacyjnej decyzji trenera piłkarskiej kadry Michała Probierza i po tym, jak odmówił gry w prowadzonej przez niego reprezentacji. – Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, iż podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci – opowiada "Lewy". Podkreśla, iż nie chodzi o samą decyzję, ale sposób, w jaki mu to zakomunikowano.


– Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, iż podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. choćby nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący – mówi WP SportoweFakty Robert Lewandowski.

Takie sprawy powinno się załatwiać inaczej


– Nie byłem kapitanem rok czy dwa. Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Wydawało mi się, iż takie sprawy powinno się załatwiać inaczej. Tym bardziej iż jest dużo czasu do kolejnego zgrupowania. Dodatkowo jesteśmy przed ważnym meczem, a wszystko zostało przekazane przez telefon. Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie – mówił Lewandowski w rozmowie z Dariuszem Faronem.

– Chcę jednak podkreślić: to nie tak, iż teraz nagle obraziłem się na reprezentację. Przez lata zawsze dawałem kadrze wszystko, co mam. Reprezentacja zawsze była dla mnie najważniejsza. Jednocześnie bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi choćby o samą decyzję dotyczącą opaski, a o sposób, w jaki zostało mi to przekazane – podkreślił.

Lewandowski dodał też, iż mocno trzyma kciuki za Piotra Zielińskiego, który został teraz kapitanem drużyny. Stwierdził, iż o jego planie pojawienia się w Chorzowie na pożegnalnym meczu Kamila Grosickiego trener Probierz wiedział. Wyjaśnił też, iż jego uwagi co do gry reprezentacji i rady spotykały się z dobrym przyjęciem, a o jakimś konflikcie nie miał pojęcia.

Źrodło: sportowefakty.wp.pl


Idź do oryginalnego materiału