Lewandowski przedstawił swoją wersję. Tak miał wyglądać konflikt z Błaszczykowskim. "Zazdrość"

1 rok temu
Zdjęcie: Screen z https://www.youtube.com/watch?v=hTduZJm0ugA i https://twitter.com/sport_tvppl/status/1765372112171147771


Przez wiele lat media żyły rzekomym konfliktem na linii Jakub Błaszczykowski - Robert Lewandowski. W ostatnim czasie temat znów powrócił. Były piłkarz Wisły Kraków opowiedział, jak cała sytuacja wyglądała z jego perspektywy. Teraz głos w sprawie zabrał też kapitan reprezentacji Polski. - Myślę, iż w tamtym okresie osoby z otoczenia dużo zrobiły takiego zamętu i zbudowały pewne historie - podkreślał w rozmowie z TVP Sport.
Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski to jedni z najlepszych polskich piłkarzy w historii. Przez wiele lat dzielili boisko zarówno w klubie, jak i w kadrze. W Borussii Dortmund grali wspólnie przez cztery lata, zdobywając mistrzostwo i Puchar Niemiec. O mały włos, a sięgnęliby również po trofeum Ligi Mistrzów. Wtedy wielokrotnie mówiło się o konflikcie między zawodnikami. Temat powrócił przy okazji premiery filmu "Kuba". Głos w sprawie zabrał główny bohater filmu, a teraz do rzekomego konfliktu odniósł się też Lewandowski.

REKLAMA







Zobacz wideo
Brzęczek nie krył wzruszenia. "Było wiele trudnych momentów, Kuba to udźwignął"



Robert Lewandowski ucina plotki ws. konfliktu z Błaszczykowskim
Błaszczykowski wyznał kilka tygodni temu, iż rzeczywiście dochodziło do nieporozumień z Lewandowskim. Nigdy jednak nie wpływały one na ich postawę na murawie. - Robert zmienił się w sposobie postrzegania naszego konfliktu. Każdy z nas potrzebował czasu, aby dojść do wniosku, iż mieliśmy zbyt duże ego - mówił w podcaście u Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.


Okazuje się, iż nieco inaczej widział to Lewandowski. Udzielił wywiadu dla TVP Sport, w którym zaprzeczył doniesieniom mediów. - Odnośnie mnie i Kuby, ja to zawsze powtarzałem, iż nigdy nie miałem z nim żadnego konfliktu - zaczął.
- To, iż byliśmy młodzi, mieliśmy aspiracje i marzenia, to jedyne słowo, co byłoby pewnie [odpowiednie, przyp. red.] w tamtym czasie, to jakaś zazdrość. Ja nigdy do Kuby nic nie miałem. Jak była sytuacja, iż coś usłyszałem, to podszedłem do Kuby i powiedziałem: "Kuba, jak coś masz, śmiało przyjdź do mnie, powiedz mi to w oczy, a nie, iż ktoś tam gada" - podkreślał.
Twierdził, iż zawsze gwałtownie starał się wyjaśnić jakieś niejasności, by nie przerodziły się w większe nieporozumienie. Tak było m.in. za czasów gry w Borussii. Przytoczył choćby jedną z sytuacji.



- Pamiętam taką historię, w Dortmundzie to było. Byliśmy na siłowni. Zastanawiałem się, czy to prawda, czy nie, bo coś do mnie dochodziły informacje. Porozmawialiśmy. Juergen Klopp akurat to widział i później się spytał: "Co się dzieje?" A ja odpowiedziałem: "Jakieś nieporozumienie. Chciałem po prostu to tylko wyjaśnić, żeby nie było żadnej niejasności" - dodawał.



Lewandowski powiedział to wprost. "Osoby z otoczenia robiły zamęt"
Lewandowski przedstawił również własną teorię na temat rzekomego konfliktu z Błaszczykowskim. Wprost stwierdził, iż duży wpływ miały osoby z zewnątrz. To one nakręcały narrację, która czasami udzielała się również samym zainteresowanym.


- Myślę, iż w tamtym okresie osoby z otoczenia dużo zrobiły takiego zamętu i zbudowały pewne historie wokół nas, albo budowały historie, które były nieprawdziwe. Myślę, iż takie właśnie rzeczy dzieją się w piłce. Często ludzie wokół robią te swoje interesy, biznesy, coś dla nich łatwiejsze. I ja to powiedziałem, iż ludzie też wokół pewnie spowodowali, iż gdzie te nasze drogi się rozeszły. Ale nigdy nie było konfliktu - przekonywał.
Teraz obaj piłkarze są na innych etapach życia. Lewandowski rozwija karierę w FC Barcelonie, z kolei Błaszczykowski zakończył już przygodę z piłką nożną i odszedł na emeryturę.
Idź do oryginalnego materiału