Flick nie miał wątpliwości. Wskazał największego bohatera Barcelony

5 godzin temu
FC Barcelona pokazała charakter w meczu z Interem Mediolan. Wydawało się, iż przy wyniku 0:2 Duma Katalonii jest na kolanach, ale zespół dał radę się podnieść i doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Na to, co działo się w tym spotkaniu zareagował Hansi Flick.
Kapitalne widowisko zafundowali piłkarze Barcelony i Interu w półfinale Ligi Mistrzów. Dość niespodziewanie to goście już w 30. sekundzie otworzyli wynik meczu za sprawą przepięknego trafienia Marcusa Thurama. Kapitalnie dogrywał mu Denzel Dumfries. Sporo w tym winy Inigo Martineza, któy się poślizgnął i nie doskoczył do oponenta. W 21. minucie holenderski wahadłowy podwyższył prowadzenie na 2:0.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"


Kapitalny początek Interu i remontada Barcelony
Kiedy wydawało się, iż Duma Katalonii jest w ogromnych tarapatach, sprawy w swoje ręce wział Lamine Yamal, który odpowiedział na tego gola cudownym trafieniem od słupka bramki Yanna Sommera. Później trochę to spotkanie się uspokoiło, ale młody Hiszpan raz po raz straszył defensywę Interu i kilka brakowało, by chwilę później po raz drugi wpisał się na listę strzelców. W 37. minucie Ferran Torres dał swojej drużynie wyrównanie.


W drugiej połowie Inter Mediolan ponownie wyszedł na prowadzenie, a drugiego gola zdobył Denzel Dumfries. Jednak Nerazurri długo nie cieszyli się z prowadzenia, bo po chwili wyrównanie Barcelonie dał Raphinha. Ostatecznie ten szalony mecz zakończył się remisem 3:3.
Hansi Flick reaguje na to, co się stało w tym meczu
Niezwykłą mieszankę emocji w tym spotkaniu przeżył na pewno Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec wiele już w swojej karierze widział, ale na pewno w swojej głowie szukał rozwiązań, które można by było wprowadzić po przerwie.


Trener FC Barcelony po spotkaniu porozmawiał z telewizją Movistar. Niemiec pochwalił swoich piłkarzy za ich postawę w trudnej sytuacji. - Nie uważam, iż zaczęliśmy dobrze. Straciliśmy dwie bramki, ale potem wróciliśmy do gry. Druga połowa była spektakularna. Został nam drugi mecz i musimy go wygrać. To finał, przed finałem. Mówimy o półfinale Ligi Mistrzów, o wielkich drużynach. Mają ogromne doświadczenie i to pokazali. Grali bardzo dobrze przy stałych fragmentach gry, mając czterech czy pięciu bardzo wysokich piłkarzy. W pełni to wykorzystali - powiedział cytowany przez dziennik "AS".


Niemiecki trener wskazał także pierwszego gola jako moment przełomowy w meczu. - Lamine dał sygnał. Gol na 1:2 był bardzo ważny. Wykonaliśmy dobrą pracę i trzeba walczyć do końca - skwitował.
Flick dodał także, iż na informacje o stanie zdrowia zmienionego Julesa Kounde trzeba będzie poczekać do czwartku.
Zobacz też: Niepokojące słowa ws. gwiazdy Realu tuż po operacji. "Grozi mu koniec kariery"
Rewanżowe starcie zaplanowano na wtorek 6.05. Początek o godz. 21:00. Stawką tego meczu będzie finał tegorocznej edycji Ligi Mistrzów
Idź do oryginalnego materiału