Lewandowski nie mógł wytrzymać pod koniec El Clasico. Ronaldo byłby dumny

1 tydzień temu
FC Barcelona po niezwykle emocjonującym widowisku wygrała w finale Pucharu Króla z Realem Madryt 3:2. Wielkie napięcie udzielało się nie tylko kibicom na trybunach i zawodnikom na boisku, ale też tym, którzy w spotkaniu nie mogli wziąć udziału. Najlepszym przykładem jest Robert Lewandowski. Hiszpańskie media wychwyciły, iż w końcówce meczu Polak zrobił coś, co dobitnie pokazało, jak bardzo mu zależy. Kiedyś coś bardzo podobnego wykonał choćby Cristiano Ronaldo.
Niemalże wszyscy czekali już na gigantyczne emocje w serii rzutów karnych, gdy w 115. minucie błąd Luki Modricia brutalnie wykorzystał Jules Kounde i dał Barcelonie gola na 3:2. Gola zwycięskiego, jak się okazało, dającego Katalończykom drugie trofeum w tym sezonie, które wygrali po finale z Realem Madryt. Karnych ostatecznie nie obejrzeliśmy, czego niektórzy fani oraz eksperci mocno żałowali. Jednak i bez tego poziom emocji wybijał poza skalę.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"


Emocje wybiły poza skalę. Niektórym aż za bardzo
Widać to było po kibicach na trybunach, po zawodnikach na boisku, a także po wszystkich, którzy znajdowali się obok murawy. Niestety w niektórych przypadkach oznaczało to coś bardzo złego, jak choćby w przypadku Antonio Rudigera. Niemiecki obrońca postanowił się wyładować i rzucił czymś w sędziego głównego, za co słusznie dostał czerwoną kartkę. Swoje emocje zupełnie inaczej postanowił wyładować Robert Lewandowski.


Polski napastnik nie mógł rzecz jasna zagrać w samym meczu z uwagi na uraz. Jednak podobnie jak inni kontuzjowani np. Alejandro Balde, był razem z drużyną w Sewilli i wspierał ją z wysokości murawy. Kataloński dziennik "Sport" zwrócił uwagę na wyjątkowe zachowanie Lewandowskiego wsamej końcówce meczu. Polski napastnik postanowił pomóc nieco... Hansiemu Flickowi.


Lewandowski pomagał Flickowi. Wziął przykład z Ronaldo?
- Pod koniec meczu, a konkretnie po golu Julesa Kounde, kontuzjowani gracze, czyli Casado, Balde i Lewandowski, pojawili się przy ławce rezerwowych Barcelony i razem z pozostałymi wyczekiwali na ostatni gwizdek. Właśnie wtedy polski napastnik zrobił coś bardzo ciekawego. Stanął za Hansim Flickiem i wykrzykiwał instrukcje do swoich kolegów na boisku. Zachęcał ich do pozostania w strefie ataku i odzyskania ostatniej piłki, by Real nie mógł już zaatakować - czytamy.
Nie wiadomo czy instrukcje Polaka miały wpływ na poczynania jego kolegów. Sam Lewandowski może za to przybić sobie piątkę z Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zrobił coś bardzo podobnego w finale Euro 2016. Przypomnijmy, iż jeszcze w pierwszej połowie musiał zejść z murawy przez kontuzję, a mimo to jego koledzy ograli Francję 1:0 po dogrywce. Do historii przeszła scena jak Ronaldo pełen emocji instruował swych kolegów, czyniąc to o wiele bardziej emocjonalnie niż trener Fernando Santos.
Idź do oryginalnego materiału