FC Barcelona zakończyła sezon przed tygodniem, a piłkarze mogą korzystać z aktywności niezwiązanych z piłką nożną. Wielu z nich wykorzystuje czas na urlop poza Katalonią, ale niektórzy zdecydowali się pozostać. Wśród nich jak widać jest Robert Lewandowski, który został przyłapany na torze Formuły 1. W rozmowie z DAZN, cytowanej przez "Mundo Deportivo", ujawnił, iż to nie pierwszy raz, gdy odwiedza zmagania królowej motosportu.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo"
Lewandowski przyłapany na F1. "To nie pierwszy raz"
- To nie pierwszy raz. Byłem w Monako dwa razy, a w zeszłym roku przyjechałem do Barcelony, ale tylko na sesję kwalifikacyjną, ponieważ w niedzielę mieliśmy mecz. Lubię samochody, lubię wyścigi - powiedział, wyjaśniając, iż jego obecność nie jest przypadkowa.
- Nie próbowałem jeszcze bolidu Formuły 1, ale jest to bardzo interesujące. Gram teraz w piłkę nożną i jest to trochę trudne. Potem, gdy będę miał więcej czasu, mogę spróbować czegoś innego - dodał, przyznając jednocześnie, iż zna kilku kierowców Formuły 1. Wymienił Maxa Verstappena i Charlesa Leclerca.
Wyścigi Formuły 1 to wydarzenia sportowe, na których od lat można spotkać gwiazdy świata show-biznesu, ale także innych dyscyplin. W padoku w przeszłości pojawiał się między innymi Brazylijczyk Neymar - w przeszłości zawodnik FC Barcelony.
W niedzielę 1 czerwca na Torze Catalunya odbędzie się kolejny wyścig z cyklu mistrzostw świata. Póki co w klasyfikacji generalnej MŚ prowadzi Australijczyk Oscar Piastri z McLarena (161 punktów), wyprzedzając swojego partnera z zespołu Brytyjczyka Lando Norrisa (158). Trzeci jest Holender Max Verstappen (136) z Red Bulla, który broni tytułu mistrzowskiego.