Leśnodorski dostał pytanie o powrót do Legii. Oto co powiedział

1 dzień temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=tCLRk1jBUFU


- Darek jest takim gościem, który w imię partykularnego interesu na tu i teraz, jest w stanie się nagiąć. Zresztą tak po prostu jest świat skonstruowany, więc nie jestem zaskoczony, iż teraz znów pracują razem - oświadczył Bogusław Leśnodorski, który został zapytany o powrót Michała Żewłakowa. Ponadto były właściciel Legii zdradził, jakie jest "modus operandi" stołecznego klubu.
Po ponad trzech miesiącach poszukiwań Legia Warszawa ogłosiła nowego dyrektora sportowego. Został nim Michał Żewłakow, który już w przeszłości współpracował z tym klubem. W latach 2013-2015 był szefem skautów, a od września 2015 do września 2017 r. zastąpił Jacka Mazurka na stanowisku dyrektora sportowego. Umowa obowiązuje do końca sezonu 2026/27.


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego


Wielki powrót do Legii Warszawa
Po ogłoszeniu tej informacji pojawiło się wiele reakcji. "Nie wiem, czy Michał Żewłakow będzie dobrym, czy złym dyr. sportowym. Ta decyzja pokazuje jednak, jak bardzo w Legii nie było pomysłu na to, co dalej. Gdy stanęli pod ścianą, wybrali to, co już znali. Sukcesy były, ale pożegnanie przyjęto przecież z ulgą" - oznajmił Konrad Ferszter ze Sport.pl, dodając wymowne zdjęcie.


Z kolei sam zainteresowany skomentował powrót do Legii w następujący sposób: "Powrót do Legii to dla mnie ogromne wyzwanie. Znam ambicje tego klubu i jego kibiców - wspólnie będziemy pracować nad tym, aby Legia osiągała kolejne sukcesy zarówno na krajowym podwórku, jak i w europejskich pucharach" - przekazał.
Leśnodorski zareagował na powrót Michała Żewłakowa
Dziennikarze serwisu Weszło porozmawiali na ten temat z byłym właścicielem Legii Warszawa - Bogusławem Leśnodorskim. Na pytanie, czy jest zaskoczony decyzją o powrocie Michała Żewłakowa, ten odpowiedział, iż nie. - To jest modus operandi klubu w ostatnim czasie, żeby odpowiadać na oczekiwania kibiców. Michał jest ambitny, trzymam za niego kciuki, pytanie, ile będzie mógł w Legii zrobić, jak bardzo pozwoli się mu być samodzielnym - stwierdził.
Zobacz też: Zwrot w Pogoni Szczecin tuż przed Pucharem Polski. Co za wieści!


- To jest takie gaszenie pożarów, taktyka oparta na tym, żeby choćby chwilowo polepszyć relację z trybunami. Michał może tam zrobić dużo dobrego, ale powtórzę - pytanie, jakie dostanie warunki. To nie jest tak, iż przychodzi Duch Święty, pstryka się palcami i nagle mamy nową rzeczywistość. To tak nie działa - podkreślił.
Leśnodorski o Mioduskim: Jest w stanie się nagiąć
W mediach pojawiały się stwierdzenia, iż za pierwszym razem, jak Żewłakow pracował w Legii, to miał być postrzegany jako "człowiek Leśnodorskiego". W związku z tym wiele osób jest zaskoczonych decyzją Dariusza Mioduskiego o jego ponownym zatrudnieniu. O to dziennikarze Weszło również zapytali byłego właściciela Legii Warszawa.


- Darek jest takim gościem, który w imię partykularnego interesu na tu i teraz, jest w stanie się nagiąć. Zresztą tak po prostu jest świat skonstruowany, więc nie jestem zaskoczony, iż teraz znów pracują razem. Legia nie zdobędzie trzeci czy czwarty raz mistrzostwa Polski z rzędu, już choćby nie wiem, straciłem rachubę i to jest sytuacja poważna. Więc jaki miał wybór? Michał jest wyborem oczywistym - zakończył.
Skoro Michał Żewłakow wrócił do Legii Warszawa, to może Bogusław Leśnodorski również planuje to samo? - Ja nie. Ja na pewno nie - oświadczył.
Idź do oryginalnego materiału