Lekarz o Hurkaczu: "Powrót do poważnej gry byłby pewnego rodzaju cudem"

2 godzin temu
Tuż przed Wimbledonem Hubert Hurkacz przekazał fatalne wieści o odnowieniu się kontuzji, przez którą musiał się wycofać ze startu w tym turnieju. Niestety doktor Robert Śmigielski nie ma dobrych wieści nt. jego stanu zdrowia. Wspomniał o "cudzie".
Hubert Hurkacz niestety musiał wycofać się ze startu w wielkoszlemowym Wimbledonie. "Nie jest łatwo napisać ten post. Razem z moim zespołem podjęliśmy decyzję, iż w tym roku wycofam się z Wimbledonu. W trakcie przygotowań moje ciało zareagowało - pojawiło się podrażnienie błony maziowej. To część procesu rekonwalescencji po operacji. Teraz potrzebuję odpoczynku i leczenia, muszę posłuchać swojego organizmu. Dziękuję za wszystkie Wasze ciepłe słowa i wsparcie - to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Wrócę niedługo" - poinformował najlepszy polski tenisista.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Złe rokowania ws. Hurkacza. Doktor mówi wprost
W związku z tym zaczęto się martwić o stan zdrowia Polaka, który już od jakiegoś czasu walczy z problemami zdrowotnymi. Dziennikarze "Przeglądu Sportowego" Onet poszli o krok dalej i porozmawiali z doktorem Robertem Śmigielskim na temat Huberta Hurkacza. - Podrażnienie błony maziowej to słowo-wytrych. Może nim być wszystko. Pewnie jest tak, iż kolano spuchło i jest podrażnione, ale ono musi być przede wszystkim kompletne, musi mieć w środku wszystkie struktury, aby mogło prawidłowo funkcjonować - stwierdził.


- o ile kolano nie jest w pełni wyleczone, to, niestety, bardzo źle rokuje. Na tyle źle, iż raczej nie będzie w stanie wrócić do normalnego poziomu i przy każdej ostrzejszej grze te dolegliwości mogą nawracać - dodał.
Dr Śmigielski: Powrót do poważnej gry przy niewłaściwym stanie kolana byłby cudem
Śmigielski podkreślił, iż jest możliwość, by pomóc tenisiście, ale warunek jest jeden - trzeba się dowiedzieć, co się dzieje z jego kolanem. - Powrót do poważnej gry, kiedy Hurkacz był w czołowej "10" i wygrywał turnieje, byłby przy niewłaściwym stanie jego kolana pewnego rodzaju cudem - kontynuował.


- Gdyby chcieć teraz podjąć się tego, żeby przywrócić mu to kolano do stanu takiego, aby przestał o nim myśleć, i żeby mógł dawać z siebie 100 proc. na każdym etapie, jest w tym momencie już mocno skomplikowane - zakończył.


Zobacz też: Tyle Hurkacz zarobi za Wimbledon, choć choćby w nim nie zagra. Nie do wiary
Wimbledon wystartuje 30 czerwca. Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie miał zmierzyć się z Billym Harrisem - 142. rakietą świata. Polak jest aktualnie sklasyfikowany na 39. pozycji, więc byłby faworytem.
Idź do oryginalnego materiału