Legenda się nie certoli po meczu Polaków. "Po prostu dramat"

2 godzin temu
Polscy siatkarze na pewno nie wywalczą mistrzostwa świata. W sobotę przegrali z Włochami (0:3) i teraz czeka ich pojedynek z Czechami o brąz. - Nie można nikogo pochwalić z naszej drużyny - powiedział legendarny Ryszard Bosek w rozmowie z WP SportoweFakty. Określił także poziom Polaków i ich rywali.
Na drugim mundialu z rzędu reprezentację Polski zatrzymują Włosi. Trzy lata temu Italia ograła Biało-Czerwonych w finale (3:1), a tym razem w półfinale, zwyciężając w dodatku bez straty seta. Niewątpliwie dla naszych zawodników jest to bolesna porażka, ponieważ w każdej partii wychodzili na kilkupunktowe prowadzenie, a później nie potrafili tego utrzymać.


REKLAMA


Zobacz wideo "Celem chłopaków jest złoto". Mateusz Bieniek o mistrzostwach świata siatkarzy


Bosek mówi wprost. "Zagrali bardzo słabo"
Na temat meczu Polska - Włochy w rozmowie z WP SportoweFakty wypowiedział się Ryszard Bosek, świetny przed laty zawodnik, mistrz świata z 1974 roku i złoty medalista olimpijski (1976). Nie gryząc się w język, ocenił poziom obu drużyn.
- W żadnym razie nie zakładałem, iż będzie taki wynik. Myślę, iż nasi zagrali bardzo słabo. Włosi - średnio. Mówiliśmy, iż poprzedni półfinał był na niskim poziomie, ale teraz już chyba nie wiadomo, który był lepszy. Nasi po prostu zawiedli. Nie ma co owijać w bawełnę. Włosi byli lepiej zorganizowani, bardziej wierzyli. Bardzo nam przykro z tego powodu. Tylko momentami podejmowaliśmy walkę. Nie można nikogo pochwalić z naszej drużyny - powiedział.
Trudno było dostrzec w naszym zespole lidera, który mógłby pociągnąć zespół do przodu. Brakowało zawodnika z wysokim procentem w ataku, z dużą pewnością siebie.
Polacy powalczą o brąz. "Czesi są daleko za nami"
Niedługo przed rozpoczęciem spotkania dowiedzieliśmy się, iż na boisku nie zobaczymy Bartosza Kurka. Kapitan reprezentacji Polski miał najpewniej problem z mięśniami brzucha. Kontuzja nie pozwoliła mu uczestniczyć w tym tak ważnym dla drużyny spotkaniu.


Wcześniej natomiast Kurek był podporą drużyny. Trudno było mieć do niego większe pretensje o dotychczasowe występy na mistrzostwach świata. Jednocześnie praktycznie cały czas w kwadracie dla rezerwowych przebywał zmiennik 37-latka, czyli Kewin Sasak. 28-latek miał trudne zadanie w półfinale i niestety jego gra nie wyglądała najlepiej.
- Sasak pewnie nie był przygotowany na to, iż wyjdzie. Ale to nie może być tak, iż jak jeden zawodnik jest kontuzjowany, to reszta nie gra - przyznał wprost Bosek.
Polakom pozostaje teraz walka o brązowy medal. W niedzielę o godz. 8:30 zmierzą się z Czechami, największą sensacją turnieju rozgrywanego na Filipinach.
Czytaj także: Włosi świętują, jakby jutra miało nie być. Oto co piszą po meczu z Polską


- Ten mecz musimy wygrać. Obojętnie, w jakiej formie jesteśmy, Czesi są daleko za nami. Wiadomo, iż dla nich wejście do półfinału jest już ogromnym sukcesem. jeżeli nasz zespół nie będzie potrafił zregenerować się mentalnie, to będzie po prostu dramat. Osobiście nie zakładam, iż moglibyśmy przegrać - zakończył Bosek.
jeżeli Polska pokona Czechy, to przedłuży serię mundiali ze zdobytym medalem do czterech. Poprzednio w 2014 i 2018 roku Biało-Czerwoni sięgali po złoto, a trzy lata temu wywalczyli srebro.
Kuba Kochanowski, jakiego nie znacie! Takiej rozmowy ze środkowym reprezentacji jeszcze nie było. Kochanowski mówi o przyjaźni z Tomaszem Fornalem, relacji z Nikolą Grbiciem, czy opasce kapitana, którą oddał Bartoszowi Kurkowi. Całość do obejrzenia na Youtube Sport.pl:
Idź do oryginalnego materiału