Gigantyczna sensacja na MŚ siatkarzy. Pierwszy raz w tym wieku

2 godzin temu
Mistrzostwa świata siatkarzy obfitują w mnóstwo niespodzianek. Turniej potoczył się w taki sposób, iż mamy do czynienia z historyczną sytuacją. W pewien sposób przyczyniła się też do tego reprezentacja Polski.
Podczas mistrzostw świata siatkarzy już po fazie grupowej z turniejem pożegnały się takie potęgi jak Brazylia i Francja. Sensacyjne było także odpadnięcie Japonii. Ekipa z kraju kwitnącej wiśni wiedziała, iż nie zamelduje się w 1/8 finału już po dwóch spotkaniach grupowych. Polska natomiast do momentu półfinału radziła sobie bardzo dobrze, wywiązując się odpowiednio z roli faworyta. Biało-Czerwoni w pierwszych pięciu spotkaniach mundialu stracili zaledwie dwa sety.

REKLAMA







Zobacz wideo "Celem chłopaków jest złoto". Mateusz Bieniek o mistrzostwach świata siatkarzy





MŚ siatkarzy. Pierwsza taka sytuacja w XXI wieku
Kiedy jednak doszło do półfinału z Włochami, to Biało-Czerwoni nie zagrali na miarę swoich możliwości. Choć w każdym secie wychodzili na kilkupunktowe prowadzenie, to za każdym razem rywale zwyciężali. Italia triumfowała zatem 3:0 i powalczy w niedzielę o finał mistrzostw świata.
To sprawia też, iż mamy do czynienia z historyczną sytuacją, biorąc pod uwagę męskie siatkarskie mundiale w XXI wieku. Pierwszy raz w finale nie będzie ani reprezentacji Polski, ani Brazylii. W aż trzech przypadkach te potęgi spotykały się w tym spotkaniu razem, ale poza tym zawsze któraś z nich docierała do walki o złoto.
Patrząc na to, jak często Polacy i Canarinhos biją się o najwyższe laury, mówimy o sytuacji bez precedensu w męskiej siatkówce. W tym roku o złoto mundialu powalczą Włosi i Bułgarzy. Ci drudzy wywalczą pierwszy od 19 lat krążek mistrzostw świata. W 2006 roku sięgnęli po brąz.
Polska i Brazylia dominowały na MŚ
W pierwszych trzech finałach siatkarskiego mundialu w XXI wieku Brazylia nie miała sobie równych. Pokonywała kolejno: Rosję (3:2, rok 2002), Polskę (3:0, 2006) oraz Kubę (3:0, 2010). Następnie Canarinhos w 2014 roku ponownie zagrali o tytuł, ale tym razem musieli uznać wyższość naszej drużyny, przegrywając 1:3.



Cztery lata później obie ekipy znów spotkały się w finale i ponownie lepsi byli Polacy, zwyciężając 3:0. Z kolei w 2022 roku Biało-Czerwoni przegrali w Katowicach z Włochami 1:3.
Teraz Brazylia może mówić o klęsce. Trudno inaczej nazwać brak wyjścia z grupy. Podopieczni Nikoli Grbicia muszą z kolei zadowolić się walką o brąz. O miejsce na najniższym stopniu podium powalczą w niedzielę o godz. 8:30. Zmierzą się z rewelację turnieju - reprezentacją Czech.
Kuba Kochanowski jakiego nie znacie! Takiej rozmowy ze środkowym reprezentacji jeszcze nie było. Kochanowski mówi o przyjaźni z Tomaszem Fornalem, relacji z Nikolą Grbiciem, czy opasce kapitana, którą oddał Bartoszowi Kurkowi. Całość do obejrzenia na Youtube Sport.pl:
Idź do oryginalnego materiału