Kontuzja Gabriela brzmiała dla kibiców Arsenalu niemal jak wyrok. Podstawowy obrońca wypadł bowiem przed hitowym dwumeczem z Realem Madryt. Wówczas Arteta zmuszony był postawić na Jakuba Kiwiora. Prawdopodobnie mało kto spodziewał się, iż polski defensor okaże się kluczowym elementem składu, walczącego o wejście do półfinału Ligi Mistrzów. Z pewnością do tego grona nie należał Ian Wright, który nie tak dawno temu przyznał się co do swoich początkowych obaw dotyczących dyspozycji Kiwiora.