Wrocław to dziś najbardziej hiszpańsko-angielskie miasto w Polsce. Fani Chelsea i Realu Betis już dzień przed finałem LK zaczęli masowo ściągać na Dolny Śląsk. Nie wszyscy dali przykład, jak należy zachowywać się w gościach. We wtorkowy wieczór dochodziło do starć na wrocławskim Rynku. Jednak ogólnie panuje atmosfera wielkiego piłkarskiego święta. - Śpiewy, kufle z piwem i przyśpiewki. Hiszpanie, choć z pewnością nie są przyzwyczajeni do takiej aury, nie tracą optymizmu. Wierzą, iż wieczorem to oni będą świętować historyczny sukces. Fani Chelsea zamiast śpiewaniem zajęli się oglądaniem meczu z udziałem ich byłych piłkarzy - pisali o zabawie na Dolnym Śląsku Dominik Wardzichowski i Filip Macuda.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"
Taki towarzysz podróży często się nie trafia!
Co się tyczy byłych graczy Chelsea, jeden z kibiców angielskiej ekipy miał ogromne szczęście w trakcie podróży do Wrocławia. Okazało się, iż tuż obok niego w samolocie miejsce zajął nie kto inny jak Joe Cole. To były ofensywny pomocnik, który grał dla Chelsea w latach 2003-2010, rozegrał dla niej ponad 280 spotkań (39 goli, 47 asyst) i trzykrotnie zdobywał mistrzostwo Anglii. To także 56-krotny reprezentant Anglii. Teraz poleciał do Wrocławia, by wspierać były klub w walce o trofeum.
Cole, Dudek, Żewłakow, kibice. Piłkarskie święto we Wrocławiu
Cole zresztą był wielokrotnie widziany już w samej stolicy Dolnego Śląska. Wziął choćby udział w towarzyskiej rywalizacji byłych zawodników na miniboisku w Strefie Kibica na wrocławskim Rynku. Rywalizował tam z młodymi adeptami futbolu u boku m.in. Michała Żewłakowa, Jerzego Dudka czy Mariusza Lewandowskiego.
Finał Real Betis - Chelsea rozpocznie się w środę 28 kwietnia o 21:00 na Tarczyński Arenie Wrocław. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.