35 meczów Lecha Poznań w 2024 roku, wiele momentów, wydarzeń czy innych rzeczy pozwala nam kolejny raz stworzyć Lechowy alfabet za mijających 12 miesięcy. Nie był to udany czas dla Kolejorza, oczekiwania głównie wiosną były dużo, dużo większe.
W 2024 roku pomiędzy wiosną a jesienią była duża różnica. Czas od stycznia do sierpnia zdefiniował 2024 rok będący okresem pełnym bólu i rozczarowań. W mijających 12 miesiącach były też wzloty, o których jest trochę więcej w naszym Lechowym alfabecie. Zapraszamy do lektury!
A
—
Afonso Sousa w Lechowym plebiscycie 2024 wraz z paroma innymi piłkarzami rywalizuje o tytuł najlepszego lechity w kończącym się roku. Portugalczyk odżył po przyjściu nowego trenera, jesienią strzelił 6 goli i zaliczył 5 asyst, według ocen wystawianych przez internautów KKSLECH.com był najlepszy w 3 jesiennych miesiącach i jeszcze został najlepszym graczem w minionej rundzie. Kariera 24-latka mocno poszła do przodu.
B
—
Bartosz Salamon kolejnego już roku nie może zaliczyć do udanych. Tak naprawdę każdy kolejny miesiąc dla doświadczonego stopera był coraz gorszy, a jego jedynym sukcesem w mijających 12 miesiącach był wyjazd na Euro. Po nim 33-latek pikował w dół, nadrabiał zaległości treningowe, potem zmagał się z urazami, przegrywał rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie, a w ostatnim meczu rundy jesiennej w ogóle nie wystąpił. 2024 rok był czasem, o którym sam Salamon prawdopodobnie nie chciałby pamiętać.
C
—
Częstochowa ponownie nie była gościnna dla Lecha Poznań. Podczas 2 wizyt w tym mieście Kolejorz nie zdobył gola, przegrał 0:4 i szczęśliwie zremisował 0:0. O wiosennym meczu za kadencji Mariusza Rumaka lepiej nie pisać, więcej można napisać o letniej wizycie w tym mieście. W tamtym spotkaniu z Rakowem drużyna Nielsa Frederiksena nie oddała żadnego celnego strzału!
D
—
Dagerstal to już piłkarz widmo. Kibice o nim zapomnieli lub wiedzą o jego istnieniu, ale nie wiedzą, gdzie jest ten piłkarz, czy w ogóle pozostało czynnym zawodnikiem, a jeżeli tak, to kiedy wróci przynajmniej do zajęć z pełnym obciążeniem? W rzeczywistości Lech Poznań chętnie oddałby Filipa Dagerstala już tej zimy, jeżeli tylko go ktoś zechce. Ze względu na wieczne problemy tego stopera ciężko będzie go się pozbyć, w tej chwili można już zadawać sobie pytanie, czy Szwed jeszcze kiedykolwiek wystąpi w niebiesko-białych barwach?
E
—
Europejskie puchary ominęły Lecha Poznań już 3 raz od 2019 roku. W mijających miesiącach Kolejorz nie rywalizował w Europie, ominęła nas reforma UEFA, klubowy współczynnik UEFA stoi w miejscu, latem czy jesienią kibice Lecha Poznań mogli co jedynie z zazdrością śledzić to, jak inne polskie drużyny radzą sobie na arenie międzynarodowej. Lech Poznań to taki klub, który przynajmniej latem musi rywalizować w eliminacjach. Rok bez pucharów, w tym bez pucharowych czwartków to rok stracony, przegrany, nudny i właśnie takim rokiem był ten dobiegający końca. W 2024 roku m.in. przez brak pucharów Kolejorz rozegrał rekordowo mało meczów rywalizując o stawkę zaledwie 35 razy.
F
Frekwencje na ENEA Stadionie w 2024 roku były bardzo wysokie. Wiosną ligowa średnia widzów na Lechu wyniosła 29 955 widzów, jesienią 29 475, a ekstraklasowa w całym mijającym roku 29 475 widzów na mecz i była rekordowa w historii nowego obiektu otwartego we wrześniu 2010 roku. Wliczając jedno spotkanie w ramach Pucharu Polski wszystkie starcia Kolejorza przyciągnęły na ENEA Stadion w 2024 roku łącznie 489 036 osób.
G
—
Gurgul w 2024 roku rozegrał 2 różne rundy. W marcu po porażce w Częstochowie 0:4 poprzedni trener go skreślił i odstawił, nowy szkoleniowiec Niels Frederiksen dla odmiany na niego postawił. W 1. kolejce Michał Gurgul jeszcze nie wyszedł w pierwszym składzie, później grał już regularnie, wyciągał wnioski ze swoich błędów, rósł w oczach, czynił progres i w końcu stał się ważnym ogniwem w defensywie Lecha Poznań. 18-latek może być bardzo zadowolony z drugiej części 2024 roku mogąc z optymizmem spoglądać w przyszłość.
H
—
Hotić ma łatkę typowego piłkarza lata. Bośniak stracił wiosnę przez uraz mięśnia, latem intensywnie pracował nad powrotem, nad formą i na początku tego sezonu był kluczowym zawodnikiem Kolejorza. Dino strzelał gole, notował asysty, ciągnął ofensywę, w ciągu kilkunastu dni zdobył 2 ładne bramki po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego. Nagle lato się skończyło, dni zaczęły stawać się coraz krótsze, zrobiło się chłodniej i Dino Hotić nagle nam zgasł. Tak naprawdę od wielu, wielu tygodni tego skrzydłowego dosłownie nie ma.
I
—
Ishak ma za sobą udany 2024 rok, w którym zdobył aż 15 goli, zaliczył 3 asysty i wygrał Lechową klasyfikacją kanadyjską 2024. Król Mikael Ishak umocnił się w historii Lecha Poznań, jest najlepszym zagranicznym strzelcem w historii naszego klubu, jest legendą, jest ulubieńcem kibiców Kolejorza, który był ciągnięty przez Szweda zostającego z nami minimum do 30 czerwca 2027 roku. W mijających 12 miesiącach nie było widać boreliozy, z jaką Ishak zmagał się w jeszcze poprzednim roku.
J
—
Joel Pereira robi wszystko, by pójść w ślady Mikaela Ishaka. Portugalczyk to już zasłużony zawodnik dla Lecha Poznań, który przez cały czas pisze historię swoją i naszego klubu. Za prawym obrońcą jest solidny rok, w którym Pereira nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Na dodatek on i jego rodzina postanowili zostać w Polsce na kolejne lata, jesienią Joel Pereira przedłużył swoją umowę z Lechem Poznań mając tym samym szanse na kolejne asysty, kolejne udane mecze i przede wszystkim na kolejny tytuł Mistrza Polski będący przepustką do gry co najmniej w fazie ligowej Ligi Konferencji.
K
—
Kozubal ma za sobą czas wielkiego progresu. Wiosną 2024 błyszczał w GKS-ie Katowice wywalczając awans, jesienią błyszczał w Lechu Poznań pomagając mu zająć 1. miejsce na koniec rundy jesiennej. 20-latek rozwinął się, z gry jest coraz lepszy, jego umiejętności są coraz wyższe, wkład w grę naszej drużyny czy w osiągane wyniki tak samo. Dobry rok pozwolił Antkowi zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Polski. Wychowanek Lecha Poznań pochodzący z Podkarpacia może być dumny ze swoich indywidualnych osiągnięć w 2024 roku i z optymizmem spoglądać w przyszłość.
L
—
Lider po jesieni jeszcze kilka miesięcy temu był trudny do wyobrażania. Finalnie Lech Poznań spędza zimę na fotelu lidera Ekstraklasy dopiero 3 raz w XXI wieku, a 1. miejsce zajmowane w tabeli nieprzerwanie od 13 kolejek (od drugiej połowy sierpnia) pozwala budować wiarę oraz nadzieję przed nowym rokiem. Lider to istotny krok w kierunku dużo owocnego 2025 roku, który będzie bardzo udany, o ile Lech Poznań sięgnie po tytuł, a potem wywalczy awans co najmniej do fazy grupowej Ligi Konferencji.
M
—
Mariusz Rumak miał poprawić taktykę i awansować wiosną co najmniej do europejskich pucharów. W rzeczywistości okazał się chamem bez kultury, egocentrycznym bucem, który zniszczył szatnie, zraził do siebie choćby młodych piłkarzy i nie potrafił współpracować z ludźmi. Jego „praca” doprowadziła do katastrofy, do wielomilionowych strat, do dziś ma wpływ na medialność Lecha Poznań, nastroje i humory kibiców, a także na to, jak w kraju jest postrzegany nasz klub. Na dodatek ten przegrany egocentryk przez cały czas „pracuje” przy Bułgarskiej z racji bycia bliskim przyjacielem właściciela Piotra Rutkowskiego.
N
—
Nuda towarzyszyła wszystkim przez większą część 2024 roku. Przez wiele miesięcy oprócz meczów w tygodniu kilka się działo, zwykle Lech Poznań rywalizował 3-4 razy w miesiącu rozgrywając w 2024 roku rekordowo mało spotkań o stawkę (zaledwie 35). Zainteresowanie kibiców było dobre wyłącznie w weekendy, tłamsiło je długie oczekiwanie na mecze, marcowa przerwa na kadrę w naszym przypadku trwała przez aż 17 dni! Do tego doszło nudne lato bez pucharów i długo bez transferów czy dziwny koniec jesieni. Dnia 23 listopada Lech Poznań zakończył jesienne zmagania przy Bułgarskiej najszybciej od 21 lat, niedługo później 6 grudnia 2024 zakończył jesienną rywalizację najszybciej od 18 lat (w lidze od 14 lat).
O
—
Optymizm może towarzyszyć kibicom Lecha Poznań podczas przerwy świąteczno-noworocznej i to mimo 2 ostatnich porażek. Przewaga Lecha Poznań nad goniącymi go drużynami jest mała, ale 1. miejsce to dobra pozycja wyjściowa przed ciekawie zapowiadającą się rundą wiosenną. Gramy już 31 stycznia, wiosną czeka nas wiele ciekawych spotkań, Kolejorz wciąż jest faworytem do zdobycia tytułu Mistrza Polski mając duże szanse przynajmniej na awans do europejskich pucharów. Sam awans do eliminacji Ligi Konferencji sprawi, iż 2025 rok będzie inny od poprzedniego.
P
—
Puchar Polski to rozgrywki, w których Lech Poznań znowu nie nie zdziałał. W lutym była porażka u siebie po golu w 119 minucie, jesienią kompromitacja z rezerwowymi II-ligowej i słabej Resovii Rzeszów. Lech Poznań do takich miast jak Oleśnica, Legnica, Pszów czy Stalowa Wola dopisał Rzeszów odpadając z Pucharu Polski po pierwszym meczu pierwszy raz od sezonu 2018/2019 a na etapie 1/32 finału pierwszy raz od lat 50-tych XX wieku.
R
—
Rok rozczarowań jest za nami i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Zawalona wiosna, 5. miejsce, brak pucharów, wyprzedaż 3 czołowych piłkarzy, z letnich „wzmocnień” wypaliły tylko 2 transfery + oczywiście trener, który dźwignął Lecha Poznań. Fotel lidera Ekstraklasy po 18 kolejkach próbował przykryć wszystkie smutne wydarzenia z pierwszej połowy 2024 roku, ale nie dał rady. Głównie maj rzutuje na cały 2024 rok, w którym Lech Poznań nie zdobył żadnego trofeum, nie awansował do europejskich pucharów i jeszcze 2 razy odpadł z Pucharu Polski.
S
—
Są serie, które po 2024 roku zostaną w pamięci kibiców (te pozytywne). W lipcu Lech pokonał Górnika u siebie pierwszy raz od prawie 3 lat, później po 3 latach wygrał w Poznaniu ze Śląskiem, a po ponad 4 latach wreszcie wygrał z Legią przy Bułgarskiej strzelając jej rekordową liczbę 5 goli. We wrześniu był też efektowny wynik 5:0 zaliczony w konfrontacji z Mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok, były również jesienne, wyjazdowe przełamania. W sierpniu Lech Poznań wygrał ligowy mecz w Mielcu po ponad 31 latach, w tym samym miesiącu zdobył niewygodny Lubin po ponad 3 latach, a 19 października odczarował przeklęty obiekt przy Kałuży. Kolejorz wygrał na stadionie Cracovii dopiero 10 raz w historii, 7 raz w lidze oraz pierwszy raz od 15 lipca 2020 roku. Oczywiście, były również przerwane dobre serie, a taką jest np. porażka z Ruchem w Chorzowie po kilkunastu latach.
T
—
Trener Niels Frederiksen jesienią odmienił grę Lecha Poznań notując kilka historycznych rezultatów wyszczególnionych powyżej. Duńczyk podniósł poziom wielu piłkarzy, a na dodatek porywał kibiców swoimi słowami i stał się człowiekiem, którego kibice cenią, lubią i z przyjemnością śledzą jego pracę. Lech Poznań trafił z trenerem, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, choć sam szkoleniowiec jesienią popełnił parę błędów. Niemniej Frederiksen będący barwną postacią jest osobą, na której można opierać optymizmem, można kibicować trenerowi i wierzyć, iż to przede wszystkim on swoją pracą wprowadzi Lecha Poznań na szczyt.
U
U-19 to juniorskie rozgrywki, w których Lech Poznań wręcz się skompromitował. W niesamowity sposób roztrwonił wiosną aż 11 punktów przewagi i nie został Mistrzem Polski. Po jesieni 2024 juniorzy starsi nie ma już realnych szans na tytuł Mistrza Polski w tym sezonie, przez cały rok nic a kategorii U-17 nie ugrali juniorzy młodsi, a wiosną 2024 zawiedli także trampkarze starsi, czyli zespół U-15. Nasz klub w rozgrywkach juniorskich U-19, U-17 i U-15 zaczął znaczyć niewiele. Do tego w 2024 roku rezerwy spadły do III-ligi.
W
—
Wyjazdy w kończącym się roku były zmorą Lecha Poznań, choćby pomimo odczarowania Mielca, Lubina czy Krakowa nie można mówić o udanym 2024 roku na tym polu. To przede wszystkim przez wyjazdy, w tym obecną passę 3 kolejnych gier na obcych terenach bez wygranej przewaga liderująca Kolejorza nad Rakowem, Jagiellonią czy nad Legią jest niewielka. W 2024 roku Lech Poznań zaliczył wyjazdowy bilans 6-5-7, 18:21, statni raz tak mało zwycięstw na wyjazdach odnieśliśmy 10 lat temu, a tak mało goli na wyjazdach strzeliliśmy w 2012 roku (wtedy tylko 16 trafień).
Z
—
Zazdrość można było czuć widząc 2024 rok w wykonaniu Jagiellonii. Niespodziewany tytuł Mistrza Polski, 1/16 Ligi Konferencji, ligowe podium po jesieni i jeszcze awans do 1/4 finału Pucharu Polski. Czy Lech Poznań za rok o tej porze będzie mógł pochwalić się chociaż takimi samymi takimi osiągnięciami, jak białostoczanie? Warto przypomnieć, iż Jagiellonia nie dysponuje centrum badawczo-rozwojowym, centrum naukowym, skills.labem, mitycznym działem skautingu, nie ma tyle pieniędzy, trenerem tej drużyny jest 32-latek, a w Białymstoku nie ma lotniska.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)