Lavarini zabrał głos po tym, co zrobiły Polki z Niemkami. Kilka słów prawdy

3 godzin temu
- Bardzo obawiałem się przed tym spotkaniem. Czasem mamy przeczucia, znamy się przecież doskonale - mówił selekcjoner reprezentacji Polski Stefano Lavarini po niewiarygodnym meczu z Niemkami. Polki odniosły niezwykle cenne zwycięstwo, które znacząco przybliża nas do medalu mistrzostw świata. - Ten mecz to część naszej drogi. To pokaz, iż idziemy w dobrym kierunku - podsumował.
"Co to były za emocje?! Mecz był niewiarygodny! W pewnym momencie wydawało się, iż rywalek nie da się już zatrzymać. Końcówka to już sceny, które na długo pozostaną w pamięci kibiców" - relacjonował Jakub Balcerzak ze Sport.pl. Trudno się z nim nie zgodzić, gdyż faktycznie końcówkę tego spotkania będzie wspominał każdy kibic. Najważniejsze jednak, iż to właśnie polska drużyna odniosła zwycięstwo i pokonała Niemcy 3:2 (21:25, 25:15, 19:25, 28:26, 19:17).


REKLAMA


Zobacz wideo Władymir Semirunnij z polskim obywatelstwem. Łyżwiarz będzie mógł reprezentować Polskę na igrzyskach w Mediolanie


Oto co powiedział Lavarini po imponującym zwycięstwie. "Jestem dumny"
Wielkiego szczęścia nie krył po meczu Stefano Lavarini. - Czyste emocje - przyznał. - Nie tylko z powodu zwycięstwa, ale przede wszystkim dlatego, iż był to niesamowity mecz - uzupełnił wypowiedź. Selekcjoner zaznaczył, iż spodziewał się jednak takiego thrillera.
- Bardzo obawiałem się przed tym spotkaniem. Czasem mamy przeczucia, znamy się przecież doskonale, zawodniczki również. Niemki były pewne siebie, w związku z czym miałem obawy - tłumaczył. Mimo to jest pod wrażeniem tego, czego dokonały polskie siatkarki. - Dzisiaj jestem dumny z naszych dziewczyn, ponieważ one to przetrwały. Pokazujemy, iż mamy momenty z błędami, ale potrafiliśmy to zaakceptować i stać się lepszymi - oznajmił.


Lavarini wspomniał przede wszystkim o czwartym secie, w którym nie dość, iż przegrywaliśmy, to rywalki miały dwie piłki meczowe. Nie zapomniał jednak również o ostatniej odsłonie, która mogła sparaliżować niejednego fana. - Tie-break był wyjątkowo trudny ze zmianami, mnóstwem błędów z obu stron. Oba zespoły chciały wygrać. Ale to, iż zwyciężyliśmy, jest najważniejsze - przekazał.


- Ten mecz to część naszej drogi. To pokazuje, iż idziemy w dobrym kierunku, ciągle się rozwijamy i chcemy więcej - podsumował. Dzięki temu zwycięstwu nasze zawodniczki zagrają w 1/8 finału z reprezentacją Belgii. jeżeli wygrają, to zmierzą się z kolei ze zwycięzcą rywalizacji między naszymi pogromczyniami z Ligi Narodów, czyli Włoszkami a właśnie Niemkami.
Idź do oryginalnego materiału