Laura Grzyb skomentowała przejście z boksu do MMA i podpisanie kontraktu z federacją KSW. Mistrzyni Europy zaznaczyła, iż promotorzy w boksie nie mieli pomysłu na jej karierę.
W środę pojawiły się pierwsze informacje o tym, iż Laura Grzyb związała się długim kontraktem z organizacją KSW. Dla Mistrzyni Europy w boksie oznacza to zmianę dyscypliny i starty w zdecydowanie bardziej skomplikowanej formule walki.
Niepokonana 29 letnia pięściarka zdążyła już skomentować przenosiny w rozmowie z Super Expressem. Laura Grzyb przyznała, iż jest gotowa na nowe wyzwania i zamierza wykorzystać swoje świetne umiejętności stójkowe.
– Nie traktuję przejścia do MMA jako rezygnacji z boksu, a jako poszukiwanie rozwoju. Mam dobrą stójkę, jestem szybka, dynamiczna i gotowa na nowe wyzwania.
Laura Grzyb, która w boksie zaznała smaku mistrzostwa chciałaby, aby federacja KSW przywróciła mistrzowskie pasy w dywizjach pań.
– Chcę pokazać dziewczynom, iż nie trzeba się bać. Żeńskie MMA rozwija się i może się podobać kibicom. Mam nadzieję, iż w KSW wrócą kobiece pasy mistrzowskie, co byłoby świetne.
Laura Grzyb skomentowała przejście z boksu zawodowego do KSW. Zawodniczka zaznaczyła, iż czuła iż promotorzy w naszym kraju nie mieli pomysłu jak rozwijać jej karierę.
– Od zdobycia tytułu mistrzyni Europy stoczyłam dwie walki, ale nie były one krokiem do mistrzostwa świata. Promotorzy w Polsce najwyraźniej nie mieli już pomysłu na rozwój mojej kariery. Nie mogę marnować czasu, muszę wykorzystać swój potencjał sportowy i medialny.