Mark Andrews, obrońca Baltimore Ravens, miał w niedzielę doskonały występ w wygranym 23:16 meczu z Cleveland Browns.
Andrews po raz pierwszy pobił rekord wszech czasów w przyjęciu jardów w pierwszej kwarcie, wyprzedzając Derricka Masona, co jest wspaniałym osiągnięciem w końcówce.
Ale może nie z tego będziemy pamiętać niedzielę.
W czwartej kwarcie, na niecałe trzy minuty przed końcem, Andrews był poniżej środka, co naszym zdaniem było mocnym uderzeniem po czwartej i jednej. Jednak ostry zawodnik przyjął pstryknięcie, odwrócił się w prawo, dodał gazu i wywalczył przyłożenie z 35 jardów, co zapewniło Ravens świetne miejsce.
A zapytany o swoje przemyślenia na temat gry Andrewsa, Lamar Jackson był cały w uśmiechu.
„To było szalone” powiedział Jackson. „Cały czas świętowałem, ćwiczyliśmy na początku tygodnia i wyglądało to całkiem nieźle, ale potrzebowaliśmy tylko kilku jardów. Ale to, iż zdobył przyłożenie, było niesamowite. A jego rekord wszechczasów w zdobywaniu jardów to szaleństwo. Pozdrowienia dla Marka.”
Więcej: Fani Ravens będą zachwyceni reakcją Marka Andrewsa na temat pobicia rekordu franczyzy
Sezon Ravens wciąż żywy po zwycięstwie Browns
Bilans 5-5 oznacza, iż sezon Ravens przez cały czas ma się dobrze i naprawdę żyje, a jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż Pittsburgh Steelers mogą przez jakiś czas grać bez Aarona Rodgersa ze względu na zgłoszoną kontuzję nadgarstka, AFC North również może być w zasięgu.
Baltimore ma zatem o co grać w drugiej połowie sezonu, gdyż passa zwycięstw musi być kontynuowana. Ponieważ wiele energii włożono w powrót do poziomu 0,500, ostatnią rzeczą, jakiej chce teraz franczyza, jest obniżenie standardów.
Nie sądzimy, iż tak się stanie, ale w 2025 r. jest wiele do rozegrania i tak, Ravens znaleźli teraz swój mojo. Ale jeszcze ważniejsze jest, aby go zachować.
A trzymanie Andrewsa w pośpiechu przy przyłożeniu z 35 jardów to dobry sposób, aby mieć pewność, iż się utrzyma.

6 godzin temu

















