Krzysztof Głowacki po porażce na Babilon MMA 55. „Zawiodłem sam siebie”

1 godzina temu


Krzysztof Głowacki opublikował w swoich mediach społecznościowych pierwszy wpis po porażce na Babilon MMA 55.

Kariera Krzysztofa Głowackiego w MMA na razie nie układa się zgodnie z planem. Polak przebranżowił się z boksu, aby nabrać wiatru w żagle i zyskać drugą młodość w sporcie, a tymczasem przegrywa walkę za walką. Podczas Babilon MMA 55 „Główka” musiał uznać wyższość Jordana Nandora.

Były mistrz świata w boksie nie zamierza się jednak poddawać. 39-latek wciąż będzie trenował i gonił za swoimi marzeniami. Jak napisał, wyciągnie wnioski z tego pojedynku, aby w przyszłości stać się lepszym zawodnikiem.

ZOBACZ TAKŻE: To już pewne! Adrian Bartosiński nie przedłuży kontraktu z KSW – postara się o angaż w UFC

Krzysztof Głowacki (1-2, 1 N/C) swoją przygodę z MMA rozpoczął w barwach KSW. W debiucie w spektakularny sposób pokonał Patryka Tołkaczewskiego, za co otrzymał statuetkę Heraklesa w kategorii „Najlepszy Nokaut 2024 Roku”. Następnie „Główka” przegrał jednogłośną decyzją sędziów starcie z Dawidem Kasperskim. Kolejna jego walka została nierozstrzygnięta z powodu kontuzji oka, po czym Głowacki przeszedł z KSW do Babilon MMA.

Idź do oryginalnego materiału