"Real Madryt do końca sezonu miał bić się o obronę tytułu mistrza Hiszpanii. To, co stało się w sobotnie popołudnie, stawia jednak te plany pod sporym znakiem zapytania. Ekipa Carlo Ancelottiego kompletnie zawiodła swoich kibiców i niespodziewanie przegrała z Valencią 1:2. Na tym etapie sezonu można wręcz mówić o katastrofie. Hiszpańskie media po tej porażce zwracają uwagę tylko na jedno" - pisał dziennikarz Sport.pl Błażej Winter.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki o obcokrajowcach w Ekstraklasie: Potrzebujemy znanych piłkarzy jak w lidze tureckiej, żeby młodzi się uczyli
Decyzja Ancelottiego przed hitem LM. Nie ma odwrotu
Madrytczycy oddali się od zdobycia mistrzostwa Hiszpanii, chociaż i tak mają szczęście. Swojego meczu nie wygrała też FC Barcelona po 30 seriach ma tylko cztery punkty przewagi. Oba zespoły niedługo zmierzą się także w finale Pucharu Króla. Oba mają także nadzieję na triumf w Lidze Mistrzów.
We wtorek 8 kwietnia Real zagra na Emirates Stadium z Arsenalem w pierwszej odsłonie ćwierćfinału rozgrywek. Przed tym spotkaniem Carlo Ancelotti miał podjąć istotną decyzję, o której wprost pisze dziennik "Marca".
Czytaj także:
Tak, to o Lewandowskim. "Dortmund choćby nie chce go widzieć"
"Rzuty karne w Realu Madryt stały się prawdziwą zagadką do rozwiązania. Mają rację w decydujących strzałach i mylą się podczas meczów. To niewytłumaczalne, iż drużyna, która pokonała najbardziej napięty moment w Lidze Mistrzów przeciwko City i Atletico Madryt, może sobie pozwolić na nie wykorzystanie pięciu rzutów karnych w tym sezonie. Ancelotti podjął decyzję w sprawie "kryzysu karnego": jeżeli w meczu z Arsenalem będzie rzut karny dla Realu, osobą odpowiedzialną za jego wykonanie będzie Kylian Mbappe" - napisało wspomniane źródło.
Czytaj także:
Mundial może okazać się kompromitacją. A to wszystko przez jednego człowieka
W tym sezonie swoje próby z jedenastego metra marnowali już Jude Bellingham (w styczniu z Valencią), Kylian Mbappe (w kwietniu z Athletikiem) i Vinicius (w sobotnim meczu z Valencią). Do tego dochodzą dwa pudła w Lidze Mistrzów: Mbappe przeciwko Liverpoolowi i Viniciusa przeciwko Atletico.
Wybór Kyliana Mbappe na potencjalnego egzekutora rzutu karnego w meczu z Arsenalem nie musi wcale dziwić. Francuz, od momentu dołączenia do Realu, ośmiokrotnie egzekwował rzuty karne. Sześć razy trafiał do siatki.