Wymieniany w ścisłym gronie kandydatów do triumfu w tegorocznym Wimbledonie Hubert Hurkacz z ogromnymi problemami rozpoczął bój z Mołdawianinem Radu Albotem. Gdy w decydującą fazę wkroczył pierwszy set, z wysokości trybun oglądałem trwającą kilka "dobrych" minut niepewność, wywołaną pojawieniem się niezapowiadanych opadów deszczu. Niebiosa nie odpuszczały i niedługo być może doszło do zbawiennej decyzji sędziego, bo Hurkacz nie był sobą na korcie. Co zauważał także jego trener, Craig Boynton.